Wspólne zdjęcia pisarskiej pary dawały do myślenia wielu czytelnikom, którzy podejrzewali, że coś jest na rzeczy. "Starczy rzec, że wiedzieliście jeszcze przed nami i dostrzegaliście więcej niż my" - napisał na swym Facebooku pisarz. Posypały się gratulacje i komentarze od fanów.
"Wiosna w sercach polskich kryminalistów" - napisała jedna z fanek. Na co Mróz odpisał z humorem: "To musi być jakiś nowy trend!". Inny czytelnik znów napisał: "A to dlatego od dwóch tygodni nie ma nowej książki Mroza".
"Gratulacje dla obu stron! Wyrazy współczucia dla wszystkich pozostałych bez szans" - napisała inna fanka. W sieci wrze, a Remigiusz Mróz z dumą zaznaczył na swym Facebookowym profilu: "w związku", z datą 13 marca.
Wygląda na to, że teraz Mróz będzie musiał zmienić swoje jakże poukładane życie. Jak wyznał przed dwoma laty w wywiadzie dla PAP Life, jego dzień upływa zgodnie z ustalonym planem: "Pracuję od rana do 14, później robię przerwę, biegam i odświeżam umysł. Od popołudnia pracuję do 23.30 i powtarzam to codziennie. Dzięki temu kończę pisać mniej więcej po miesiącu - czasem zajmuje to trochę więcej czasu, ale generalnie drugie tyle muszę doliczyć na redakcję. Pierwszą robię sam, bo nie ośmieliłbym się pokazać redaktorowi tego, co napisałem (śmiech). Po tak intensywnej pracy mam absolutnie dosyć książki, nad którą skończyłem pracować, i tego gatunku. Żeby nie zwariować, sięgam więc do innego. Mój wydawca zauważył jednak w pewnym momencie, że tak naprawdę wszystkie moje pozycje łączy wątek kryminalny - innymi słowy, że w każdej książce pojawia się trup".
Czy teraz dzienny plan Mroza ulegnie zmianie? Jak oboje pisarze przekonują, nie pracują nad wspólną książką. Mróz zapowiada nową książkę Bondy, przekonując, że warto na nią poczekać. "Książki żadnej razem nie piszemy. Kasia dzielnie walczy ze swoją (jest na co czekać, gwarantuję!), ja zwyczajowo się obijam i prokrastynuję. (I trochę jej przeszkadzam w robocie)" - można przeczytać na Facebooku pisarza.
Pojawienie się nowej literackiej pary poruszyło fanów. Ich wspólne zdjęcia są podpisywane hasztagami #BondaRoztopiłaMroza albo #MrózchwyciłBondę. Na fanów zawsze można liczyć... (PAP Life)
