"DUMBO (część Brooklynu) przez cały rok wypełnia sztuka publiczna w wykonaniu znakomitych artystów i jestem zachwycona, że tegoroczny festiwal prezentuje naszych lokalnych artystów, jak też talenty z całego świata. Artyści przynoszą do DUMBO eksperymentalne i interaktywne elementy, które są interesujące i zabawne" - powiedziała związana ze słynną Gagosian Gallery Lisa Kim, dyrektor ds. kultury, firmy deweloperskiej Two Trees organizującej tę coroczną imprezę.
Pośród atrakcji festiwalowych są rzeźby wykonane z roślin, taneczne party i disco na poruszającej się po ulicach ciężarówce. Jest narzuta utkana z tkanin (Mothers Dream Quilt) podarowanych przez osoby ocalałe oraz rodziny ofiar przestępczości z użyciem broni palnej. Przyciągają uwagę murale, czy metalowe konstrukcje z efektami świetlnymi.
Zwiedzający oglądają prace wystawione w galeriach, sklepach, na ulicach, skwerach i pod mostem przy East River, a także artystów tworzących w swych pracowniach. Prezentują instalacje, występy na żywo z udziałem tancerzy, poetów, performance art, czy też sztukę nowych mediów, w tym obrazy cyfrowe. Produkują się też zespoły muzyczne.
Swym kunsztem popisują się malarze, rzeźbiarze, fotograficy, projektanci mody i biżuterii, a także producenci zabawek, odzieży, mebli, wyrobów lnianych i ceramiki. Wśród uczestników imprezy, zapoczątkowanej w roku 1997, znalazło się także ponad 40 artystów polskich i polonijnych. Przedstawiają swój dorobek twórczy w galerii Little Poland.
Ewa Budka, absolwentka warszawskiej ASP, przedstawia cykl grafik, które zatytułowała "Skóra, w której żyję" w technice litografii na drewnie. Jest to jedna duża i 16 mniejszych prac, w tym ilustracje do książki, którą pisze.
"Nazwa pochodzi od procesu, który udoskonalałam przez cztery lata. Grafiki wykonywane są na sklejkach, które bardzo mi przypominały ciało ludzkie z wszystkimi liniami między słojami drzewa. Deski, na których pracuję, określam jako ciało, a skórą są różowe papiery, na których odbijam" - powiedziała PAP artystka. Polka wyjaśniła też, że cały proces odbijania przypomina jej odzwierciedlenie emocji i wrażeń na ludzkim ciele.
Michał Torzecki, który brał udział w wielu prestiżowych projektach m.in. z Magdaleną Abakanowicz w Filadelfii i Frankiem Gehry w Princeton, w stanie New Jersey, pokazał trzy prace z serii, którą zamierza przedstawić w przyszłym roku w Nowym Jorku.
Artysta przyznaje, że odwołuje się do nowego zjawiska medialnego MeMe jako formy wypowiedzi charakterystycznej we współczesnej kulturze internetowej. Jedną z nich jest dopisywanie tekstów do wizerunków znanych postaci, albo "słodkich piesków, czy kotków".
"Jestem wielkim fanem zwierząt i lubię je malować. Sądzę też, że nastały ciekawe czasy, bo portale społecznościowe i internet stały się integralną częścią naszego życia. Jest to dla mnie ciekawy temat do eksploracji i dyskusji" - tłumaczy.
Na festiwalu znalazły się też minimalistyczno-symboliczne zdjęcia Marcina Ryczka. Jest pośród nich "Liberation" wyróżnione m.in. na międzynarodowym konkursie Chelsea International Fine Art Competition. Znalazła się także fotografia pt. "A Man Feeding Swans in the Snow" (Człowiek karmiący łabędzie), którą portal The Huffington Post uznał za jedną z pięciu najlepszych na świecie w roku 2013.
18. edycję trzydniowej imprezy, która kończy się w niedzielę (polska galeria była czynna do soboty w nocy) ma łącznie obejrzeć według szacunków ponad 200 tysięcy osób.
Ekspozycję polską przygotował polski konsulat w Nowym Jorku wspólnie z Wydziałem Promocji Handlu i Inwestycji, Little Poland Gallery oraz Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku.
"Polacy na taką skalę uczestniczą w DUMBO Arts Festival po raz pierwszy. Nasz udział w imprezie jest tym bardziej istotny, że to prestiżowe miejsce, jeden z największych festiwali kultury w Nowym Jorku. Jesteśmy też jedyną galerią, która prezentuje typowo narodowy produkt" - powiedziała PAP konsul Alicja Tunk. Jak oszacowała, do sobotniego wieczora Little Poland Gallery odwiedziło ok. dwóch tysięcy osób.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
