O „Together” zaczęło być głośno po jego premierze na festiwalu w Sundance. Właśnie tam produkcja znalazła dystrybutora, a zainteresowanie jej zakupem było ogromne. Ostatecznie prawa do niej zostały sprzedane za 17 milionów dolarów. Niedługo przed szeroką premierą zaplanowaną na 1 sierpnia szykuje się jednak batalia sądowa o naruszenie praw autorskich, jakiego mieli dopuścić się twórcy filmu.
„Together” opowiada historię pary, której związek przechodzi poważny problem. Ostatnia próba pogodzenia się i odnalezienia uczucia, które ją kiedyś łączyło, nie udaje się. Okazuje się jednak, że bohaterowie nie są w stanie się rozstać, a tajemnicza siła dosłownie trzyma ich razem. I to właśnie ten pomysł na opowieść o parze, która pozostaje fizycznie ze sobą złączona, jest powodem pozwu, jaki we wtorek 13 maja trafił do sądu.
Według pozwu, o którym pisze portal Variety, Dave Franco i Allison Brie, którzy są małżeństwem i pracowali razem nad kilkoma projektami, w tym „Together”, w 2020 roku mieli odrzucić zaprezentowany im pomysł na „Better Half”. O sprawie wiedziała również ich agencja, do której trafił scenariusz autorstwa Patricka Henry’ego Phelana. Kiedy producenci późniejszego filmu, Jess Jacklin i Charles Beale, usłyszeli o premierze „Together”, postanowili wybrać się na seans w Sundance, by poszukać podobieństw z ich projektem.
„Gdy publiczność zaśmiewała się do łez, Jacklin i Beale siedzieli oszołomieni obserwując swój najgorszy koszmar. Każda scena upewniła ich w tym, że pozwani nie tyle wykorzystali pomysły i sceny, co praktycznie ukradli każdy element estetyki +Better Half+” – czytamy w pozwie. Sugeruje się w nim. że Franco i Brie celowo odrzucili pomysł na wspomniany film, by potem stworzyć podobny projekt z własnymi scenarzystami. Oprócz małżeństwa artystów, pozwany został również reżyser Michael Shanks, agencja WME reprezentująca Franco i Brie, a także dystrybutor, firma Neon, która zakupiła prawa do dystrybucji „Together”. Rzecznik WME skomentował pozew i ocenił go jako bezpodstawny. (PAP Life)
