„Bridgertonowie” zadebiutowali na Netfliksie w grudniu 2020 roku. Od chwili premiery serial zyskał olbrzymie grono fanów na całym świecie, stając się istnym popkulturowym fenomenem. Adaptacja bestsellerowych książek Julii Quinn opowiada o miłosnych perypetiach członków tytułowej familii, którzy próbują odnaleźć szczęście w świecie angielskiej socjety epoki regencji. Produkcja nie tylko skradła serca międzynarodowej widowni, ale też zyskała uznanie krytyków. Dość wspomnieć, że w opiniotwórczym serwisie „Rotten Tomatoes” tytuł otrzymał 84 proc. pozytywnych ocen recenzentów. Serial zdobył też wiele prestiżowych nagród, w tym dwie statuetki Emmy oraz dwie Telewizyjne Czarne Szpule.
Podczas gdy fani produkcji z niecierpliwością wyczekują premiery nadchodzącego 4. sezonu serii, „The Sun” pospieszył donieść, że streamingowy gigant zamówił już dwa kolejne sezony. „Netflix otrzymał wielomilionową inwestycję na realizację 5. i 6. odsłony +Bridgertonów+. Twórcy nie bali się eksperymentować z osią czasu w książkowym pierwowzorze, więc jest duża szansa, że wrócą do niektórych wątków i je rozwiną” – zdradził informator pisma. Wkrótce potem informacja o powstaniu dwóch kolejnych odsłon serii została potwierdzona na stronie internetowej platformy.
Dowiedzieliśmy się również, że najnowszy, 4. sezon „Bridgertonów”, trafi do katalogu Netfliksa w grudniu przyszłego roku. Fabuła będzie koncentrować się na romansie Benedicta Bridgertona i enigmatycznej Sophie Baek. Włodarze streamingowego giganta ujawnili, że ważnym wątkiem kontynuacji produkcji będzie polityka klasowa w epoce regencji. „Benedict niechętnie podchodzi do kwestii ustatkowania się, aż do chwili, gdy poznaje na balu maskowym fascynującą kobietę. Choć zna ją jako Damę w Srebrze, tak naprawdę jest ona zaradną pokojówką z własnymi sekretami i marzeniami” – brzmi oficjalny opis fabuły. Zdjęcia rozpoczęły się w tym miesiącu.
Showrunnerka serii Jess Brownell zdradziła w rozmowie z „The Hollywood Reporter”, że nadchodzący sezon, w porównaniu do poprzednich, w największym stopniu zachowa wierność wobec literackiego pierwowzoru. Będzie on składać się z 8 odcinków, których kręcenie ma potrwać około 8 miesięcy. „Pracujemy nad tym, aby wypuszczać kolejne sezony szybciej, ale zarówno filmowanie, jak i późniejszy montaż oraz dubbing pochłaniają dużo czasu. W efekcie przerwa między premierami poszczególnych odsłon wynosi dwa lata. Staramy się to przyspieszyć” – dodała Brownell. (PAP Life)