Obchody 69. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego

Dźwiękiem syren, biciem kościelnych dzwonów i chwilą zadumy o godzinie "W" uczczono w czwartek 69. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Główne obchody z udziałem m.in. prezydenta i premiera odbyły się pod pomnikiem Gloria Victis na Wojskowych Powązkach.

Rankiem prezydent Bronisław Komorowski, któremu towarzyszyła ciotka Helena Wołłowicz, uczestniczka powstania warszawskiego, i syn Piotr, złożyli kwiaty na grobach dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" i dowódcy Okręgu Wileńskiego AK płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka". Prezydent zapalił też znicz przy pomniku Gloria Victis na Wojskowych Powązkach.

Przed południem odbyły się uroczystości przed pomnikiem "Mokotów Walczy 1944" w parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, gdzie zapalono znicze i złożono wieńce. Następnie, przybyli pod pomnik kombatanci, przedstawiciele władz i warszawiacy w "Marszu Mokotowa" przeszli ul. Puławską pod obelisk przy ul. Dworkowej, poświęcony pamięci 119 zamordowanych powstańców z pułku "Baszta".

Przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz kombatanci złożyli kwiaty przed znajdującym się przed Sejmem pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej, gdzie wystawiono posterunek honorowy i poczty sztandarowe. Wcześniej wieńce spoczęły także pod pobliskim pomnikiem gen. Stefana Roweckiego "Grota".

"Pochylamy głowy nad powstańczymi mogiłami, kłaniamy się nisko przed tymi, którzy są jeszcze obecni wśród nas, dziękujemy im za Polskę" - mówiła uczestnicząca w uroczystości marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Przypomniała, że Sejm na wniosek Związku Powstańców Warszawskich i Światowego Związku Żołnierzy AK podjął prace nad prawną ochroną powstańczej "Kotwicy". Tłumaczyła, że chodzi o to, by znak, który symbolizował walkę Polaków z najeźdźcą hitlerowskim i sowieckim nigdy przez nikogo nie został przywłaszczony lub użyty w sposób, który godziłby w jego sens.

Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Leszek Żukowski przypomniał okoliczności wybuchu powstania, którego rozpoczęcie uznał za umotywowane politycznie. "Trzeba przyznać, że w potrzebie rodacy potrafią się jednoczyć; w powstaniu pod dowództwo AK oddały się wszystkie ugrupowania zbrojne odmienne politycznie np. Narodowe Siły Zbrojne, Bataliony Chłopskie, Armia Ludowa. Rozpoczęcie powstania warszawskiego nie było więc wymysłem garstki zapaleńców, tylko konsekwencją działań rządu w Londynie i krajowej reprezentacji politycznej, miało charakter polityczny" - dodał Żukowski.

Wdzięczność przywódcom Polskiego Państwa Podziemnego i tysiącom Polaków dających w czasie wojny świadectwo, że Polska walczy, wyraziła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Przypomniała, że od pierwszych dni okupacji niemieckiej Polacy stanęli w obronie najwyższych wartości i rozpoczęli walkę o wolną Polskę. "Patriotyzm był siłą determinującą postawę młodych Polaków, którzy byli pierwszym pokoleniem urodzonym w wolnej Rzeczypospolitej. Wychowywali się w poszanowaniu wartości, które ukształtowały młode niepodległe państwo" - podkreśliła.

O 17, godzinie wybuchu powstania, w całym kraju zawyły syreny alarmowe. Przede wszystkim w Warszawie wiele osób przystanęło na chwilę, by oddać cześć powstańcom; zatrzymały się samochody, autobusy i tramwaje.

W Krakowie rocznicę uczczono m.in. mszą św. w Bazylice Mariackiej, uroczystością przy Grobie Nieznanego Żołnierza i otwarciem wystawy "Kobiety w Powstaniu Warszawskim" w Muzeum Armii Krajowej. Mszą św. i składaniem kwiatów przy mogiłach powstańców rocznicę zrywu uhonorowała Łódź. W Bełchatowie z tej okazji zainaugurowano powstanie muralu upamiętniającego żołnierzy AK, a w b. niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym Auschwitz złożono wieniec pod Ścianą Śmierci i oddano hołd bohaterom i ofiarom powstania, w tym tysiącom mieszkańców stolicy deportowanych do Auschwitz.

Uczestnicy Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę, którzy dotarli w czwartek do Drezdenka (Lubuskie) nieśli tego dnia 69 biało-czerwonych flag. Na toruńskim Starym Mieście kolportowano gazetkę powstańczą, można było także wziąć udział w miejskiej grze wojennej. Hołd bohaterom powstania warszawskiego oddano również pod pomnikiem AK w Rzeszowie, a o rocznicy przypominały plakaty wiszące w wielu punktach miasta.

W Gdańsku powstańców uczczono apelem pamięci pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i salwą honorową oddaną przez Kompanię Reprezentacyjna Marynarki Wojennej. Pamięć zrywu uhonorowali kibice obecni w Kielcach na międzynarodowym turnieju piłki ręcznej i uczestnicy Przystanku Woodstock. Hołd uczestnikom zrywu oddano też złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy m.in. w Lublinie, Białymstoku, Opolu, Poznaniu i Częstochowie. W wielu z tych miast o godz. 17 zabrzmiały syreny alarmowe.

W Warszawie ich dźwięku przy pomniku Gloria Victis na Wojskowych Powązkach wysłuchali również prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, prezydent stolicy i warszawscy powstańcy. Zabrzmiał hymn narodowy, oddano salwę honorową, pamięć powstańców uczczono minutą ciszy. Złożono wieńce i kwiaty.

Mimo apelu prezesa Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego nie obyło się jednak bez incydentów. W czasie składania wieńca przez premiera i Władysława Bartoszewskiego w tłumie słychać było nieliczne buczenia i gwizdy.

Wcześniej złożono też kwiaty na grobie dowódcy sił powstańczych gen. Antoniego Chruściela "Montera".

Stołeczne obchody zakończyły uroczystości i modlitwa ekumeniczna przy pomniku "Polegli-Niepokonani 1939-1945" na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy. Wieczorem na pl. Zamkowym zaplanowano koncert piosenek powstańczych "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki", a na Kopcu Powstania Warszawskiego na Czerniakowie rozpalenie Ognia Pamięci. Uroczystości zakończy o północy premiera spektaklu Marcina Cecko "Kamienne niebo zamiast gwiazd" w Muzeum Powstania Warszawskiego.

PAP