„Była uosobieniem elegancji i wdzięku. Najmilsza, najhojniejsza dusza. Na zawsze mój wzór do naśladowania. Odpoczywaj dobrze Oma" - napisała Carys. Wyjątkowość Anne Douglas potwierdził także Michael Douglas, który napisał, że wydobyła ona to, co najpiękniejsze z całej ich rodziny. Choć szczególnie z ojca. "Anne nigdy nie była niegodziwa" - podkreślił, zaznaczając, że bez partnerskiego wsparcia Anne jego ojciec nigdy by nnie zaszedł tak wysoko.
Urodzona w Niemczech Anne Douglas zmarła 29 kwietnia, w swoim domu w Beverly Hills. Po ponad roku od śmierci Kirka Douglasa, którego żoną była przez 66 lat. I choć przez media opisywana jest przede wszystkim jako producentka, to najwięcej satysfakcji dawała jej działalność filantropijna. Priorytetowo traktowała zwłaszcza dobro kobiet z Los Angeles. Dlatego stworzyła Anne Douglas Center for Women.
Tę wyjątkową wytrwałość w pomaganiu innym podziwiał także sam Kirk Douglas. Najlepiej uchwycił charakter swojej żony, kiedy powiedział: „Anne jest bezinteresowna, współczująca i lojalna. Ma też paskudne poczucie humoru i potrafi mnie rozśmieszyć po angielsku, francusku i niemiecku”. (PAP Life)