Laureat Oscara wyreżyserował film z polskimi aktorami

Dramat "Biegnij, chłopcze, biegnij", ze znanymi polskimi aktorami w obsadzie, jest wspólną produkcją Polski, Niemiec i Francji. Nakręcono go na podstawie książki urodzonego w Warszawie izraelskiego pisarza Uriego Orleva (oryg. "Ruz jeled ruz", 2002; wydanie niemieckie "Lauf, Junge, lauf", 2004").

"To prawdziwa historia Yorama Friedmana, sięgająca czasów II wojny światowej" - przypomina dystrybutor filmu.

W filmie przedstawiono poruszające losy ośmioletniego uciekiniera z warszawskiego getta. Chłopiec, który stracił całą rodzinę, zdany jest na pomoc ze strony obcych. Trafia do domu życzliwej Polki. Kobieta potanawia go przygarnąć. Namawia chłopca, by dla bezpieczeństwa przyjął nową tożsamość - osieroconego Polaka wyznania rzymskokatolickiego.

Wskutek dramatycznego splotu wydarzeń chłopiec musi jednak opuścić gościnny dom. Rusza w pełną przygód i niebezpieczeństw wędrówkę przez ogarnięty wojną kraj. Korzystając z pomocy polskich rodzin, próbuje przetrwać koszmar okupacji.

W roli głównej, zagranej wspólnie z bratem-bliźniakiem Andrzejem, wystąpił Kamil Tkacz, który niedawno debiutował w kinie w obsypanym pochwałami "Chce się żyć" Macieja Pieprzycy).

Oprócz Kamila Tkacza i Andrzeja Tkacza, w obsadzie filmu "Biegnij, chłopcze, biegnij" są m.in.: Zbigniew Zamachowski, Izabela Kuna, Przemysław Sadowski, Grażyna Szapołowska, Mirosław Baka, Olgierd Łukaszewicz, Elizabeth Duda, a także aktorzy z Niemiec i Izraela (m.in. Rainer Bock i Jeanette Hain).

"Chłopiec przeżył, jest obecnie starszym panem i chętnie opowiada swoją historię" - powiedział o głównym bohaterze autor filmu Pepe Danquart.

Danquart reżyseruje fabuły i dokumenty. W 1994 r. zdobył Oscara za krótkometrażowy film fabularny "Schwarzfahrer". Bohater "Schwarzfahrera", młody czarnoskóry mężczyzna, jest znieważany słownie przez starszą kobietę w tramwaju. Inni pasażerowie nie reagują i nie bronią go. (PAP Life)