Helena Bonham Carter wyznała, że ma obsesję na punkcie „Alicji w Krainie Czarów”

Dwukrotnie nominowana do Oscara aktorka ujawniła, że od wielu lat jest zafascynowana „Alicją w Krainie Czarów”. Gwiazda zdradziła, że gdy jej ówczesny partner i słynny reżyser Tim Burton zorganizował spotkanie, podczas którego zaproponował jej rolę w ekranizacji tej kultowej powieści, spodziewała się, że ten poprosi ją o rękę. Zamiast rozczarowania aktorka poczuła wówczas jednak euforię. „Szczerze mówiąc, to było lepsze niż oświadczyny!” – wyznała Bonham Carter.

Helena Bonham Carter wyznała, że ma obsesję na punkcie „Alicji w Krainie Czarów”
fot.PAP/ EPA/DAVID SWANSON

Helena Bonham Carter należy do grona najbardziej cenionych brytyjskich aktorek. Gwiazda takich produkcji, jak „Miłość i śmierć w Wenecji”, „Jak zostać królem” czy „Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street”, w 2010 roku wystąpiła w ekranizacji słynnej powieści „Alicja w Krainie Czarów”. Bonham Carter wcieliła się w diaboliczną Czerwoną Królową, główną antagonistkę tytułowej Alicji, która sprawuje w Podziemiu krwawe rządy terroryzując swoich poddanych. Serialowa księżniczka Małgorzata z „The Crown” rolę w adaptacji dzieła Lewisa Carrolla przyjęła bez wahania, gdyż, jak sama przyznaje, od lat fascynowała się tą opowieścią.

Jak wspomina na łamach „Harper’s Bazaar”, gdy jej ówczesny partner Tim Burton w 2008 roku zaprosił ją na spotkanie, by porozmawiać o „pewnej bardzo ważnej sprawie”, spodziewała się oświadczyn. Reżyser pragnął tymczasem powierzyć ukochanej rolę czarnego charakteru w planowanej przez siebie produkcji. „Pamiętam, jak poprosił mnie, żebym przyszła do jego biura. Siedząc przy biurku oznajmił dość formalnie: „Muszę cię zapytać o coś bardzo istotnego”. Wydało mi się to dosyć dziwne, bo w tamtym czasie mieszkaliśmy po drugiej stronie ulicy. Zastanawiałam się: „Co jest tak ważne, że nie może zapytać o to przy śniadaniu?”. Byłam przekonana, że poprosi mnie o rękę” – wyznała aktorka.

Burton przedstawił jej tymczasem swój pomysł na nakręcenie filmowej adaptacji „Alicji w Krainie Czarów”. Od samego początku uważał, że rola demonicznej Czerwonej Królowej jest dla niej stworzona. „Pokazał mi szkic i powiedział: „Spójrz, musisz ją zagrać. Tworząc szkic tej postaci bezwiednie narysowałem ciebie”. Szczerze mówiąc, to było lepsze niż oświadczyny” – stwierdziła Bonham Carter. Produkcja z 2010 roku okazała się wielkim kinowym hitem, który zarobił na całym świecie ponad miliard dolarów. Prócz gwiazdy serialu „The Crown” główne role w filmie zagrali Mia Wasikowska, Johnny Depp i Anne Hathaway.

Jak podkreśla Bonham Carter, miłością do „Alicji w Krainie Czarów” zdołała przed laty zarazić swoje dzieci, 17-letniego obecnie syna Billy’ego i 13-letnią córkę Nell. „Moje dzieci również uległy Alice-manii. Często przebieraliśmy się w kostiumy bohaterów – ja najczęściej wcielałam się w Szalonego Kapelusznika. Mam w domu mnóstwo cylindrów, kamizelek, fraków, pończoch w biało-niebieskie paski, królicze uszy… i wiele, wiele więcej” – zdradziła aktorka. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic