"Jestem zaprzysięgłym kibicem drużyny Liverpool FC. Uwielbiam atmosferę stadionu i wszystkie te ekstremalne emocje, przebywanie wśród kibiców i wspólne przeżywanie meczów. Fajne jest, że tam nikt nie zwraca na mnie uwagi. Aktor czy jakiś celebryta nie jest najważniejszy. Prawdziwe gwiazdy są na boisku. A moja starsza córka ma koszulkę z autografem Jerzego Dudka" - przyznaje w wywiadzie dla Harper's Bazaar.
W jaki sposób brytyjski aktor rekompensuje swojej żonie niekończące się wpatrywanie w ekran podczas mundialu? "Relaksuje mnie sprzątanie, pranie, zakupy, gotowanie. Robię naprawdę niezłe steki i sushi. Moja żona żartuje, że wyszła za dobrą gosposię. Nie wiem, może to moja... kobieca część natury. W każdym razie nie mam z nią problemów" - stwierdza Owen.
We wchodzącym 18 lipca na ekrany kin filmie sensacyjnym "Więzy krwi" Clive Owen gra postać spod ciemnej gwiazdy - niebezpiecznego, ale też niezwykle charyzmatycznego Chrisa. Z pomocą brata, policjanta, próbuje wyjść na prostą po długoletnim pobycie za kratkami. Nowy początek okazuje się być trudniejszy niż przypuszczał, szczególnie, że na horyzoncie pojawia się wielkie uczucie do Natalie (Mila Kunis) i lukratywna propozycja ze świata mafii. Choć braci zawsze wiele dzieliło, więzy krwi są dla nich najważniejsze. Czy pewnego dnia będą musieli wystąpić przeciwko sobie? W "Więzach krwi" zobaczymy też m.in. Marion Cotillard, Zoe Saldanę Jamesa Caana. fot.PAP/EPA (PAP Life)