27 czerwca na ekrany polskich kin trafi najnowsza produkcja z udziałem Brada Pitta. Słynny hollywoodzki aktor zagrał jedną z głównych ról w dramacie sportowym „F1: Film”, który zabierze widzów w podróż do świata najbardziej prestiżowych międzynarodowych wyścigów samochodowych. 61-letni gwiazdor wcielił się w legendarnego zawodnika, który postanawia wrócić z emerytury, by poprowadzić zmagający się z problemami zespół Formuły 1 i zostać mentorem młodego mistrza kierownicy. Przy okazji bohater dostaje szansę, by raz jeszcze znaleźć się na szczycie. Za kamerą stanął twórca obrazu „Top Gun: Maverick”, Joseph Kosinski, a u boku Pitta zagrali m.in. Javier Bardem, Damson Idris, Tobias Menzies i Kerry Condon.
Podczas zorganizowanej w Meksyku konferencji prasowej zdobywca Oscara ujawnił, że od dawna nosił się z zamiarem realizacji podobnego projektu. „Kiedy Joseph podzielił się tym zuchwałym planem osadzenia nas w realiach wyścigów Formuły 1, umieszczenia nas w prawdziwych samochodach wyścigowych, nie wahałem się ani chwili. To było dla mnie po prostu spełnienie marzeń. Próbowałem nakręcić film o wyścigach przez dekady. Z jakiegoś powodu nic z tego nie wyszło. Jestem bardzo wdzięczny za tę szansę, bo stanie się częścią ekosystemu wyścigów Formuły 1 było niesamowitym doświadczeniem. Nigdy wcześniej nie przeżyłem niczego podobnego” – wyznał cytowany przez magazyn „People” aktor.
Produkcja, której budżet wyniósł 300 mln dolarów, jest jednym z najdroższych filmów w historii. Po premierze kinowej zadebiutuje on na szklanym ekranie, zasilając katalog platformy streamingowej Apple TV+. Pierwsze recenzje krytyków, którzy obejrzeli nowe dzieło Kosinskiego w ramach pokazów prasowych, można uznać za zwiastun komercyjnego sukcesu widowiska. „To pełen akcji, ekscytujący portret wyścigów F1, z dużą dawką adrenaliny. Dźwięk, muzyka i zdjęcia są bezbłędne. Damson Idris i Brad Pitt wypadli znakomicie” – napisała w mediach społecznościowych Jazz Tangcay z „Variety”. „Kosinski wciska gaz i ani na chwilę się nie zatrzymuje. Wyścigi są epickie, montaż, aktorskie występy i muzyka stoją na najwyższym poziomie. Absolutna jazda bez trzymanki” – wtórował jej Erik Davis z opiniotwórczego serwisu „Rotten Tomatoes”. (PAP Life)