Gdy jesienią 1975 roku Zbigniew Wodecki zaczął półtoraroczną współpracę z Orkiestrą Rozrywkową PRiTV w Katowicach pod dyrekcją Jerzego Miliana, miał już na koncie pierwsze nagrody w Opolu, występy z Ewą Demarczyk, i współpracę z zespołem Anawa.
Orkiestra zaś, istniejąca od niespełna dwóch lat, zdążyła nagrać debiutancki album wypełniony muzyką z pogranicza funku, easy listening i popu.
Spotkanie tych dwóch światów w jednym studiu zaowocowało doskonałymi piosenkami, z których cztery znalazły się później - w innych wersjach - na debiutanckim albumie Wodeckiego, zaś pozostałe osiem czekało w archiwach na swoją premierę ponad cztery dekady. Wśród nich - pierwsza, oryginalna wersja coveru francuskojęzycznego hitu "Shami Sha", czyli "Basia, Basia, Basia".
Cały materiał zawarty na "Snach podróżnika" zremasterowano z oryginalnych, radiowych taśm. Okładkę zaprojektował Dawid Ryski, a w książeczce znalazł się szkic na temat współpracy z Jerzym Milianem. (PAP Life)