Stephen King zdradził swój pomysł na thriller z pandemią koronawirusa w tle

Mistrz powieści grozy udzielił obszernego wywiadu dziennikarzowi „The New York Times Magazine”. Opowiedział w nim m.in. o tym, co jego zdaniem jest dobrym tematem na książkę w czasie pandemii oraz czego sam się obawia.

Stephen King zdradził swój pomysł na thriller z pandemią koronawirusa w tle
fot.PAP/EPA

Zapytany przez dziennikarza „The New York Times Magazine” Davida Marchese’a o to, jak mogłoby się zaczynać współczesne opowiadanie „pandemiczne”, King zaczął improwizować.: „Germofob (człowiek który odczuwa paniczny lęk przez zarazkami, przyp. PAP Life) boi się wyjść z domu, ale zabrakło mu jedzenia. Jego telefon jest zepsuty, nie może też niczego zamówić online, ponieważ dostawcy nie nadążają z obsługą klientów. Co się potem dzieje? On boi się wyjść. Mam na myśli to, że naprawdę boi się wyjść, ponieważ wirus jest wszędzie. To taki facet, który myje kompulsywnie ręce. Wciąż wyobraża sobie, że zarazki pełzają mu po dłoniach i ramionach. W domu czuje się jeszcze względnie bezpiecznie, bo wszystko tu zdezynfekował Lizolem, ale jest taki głodny. Rozgląda i mówi do swojego psa: Fido. Chodź tutaj, Fido! Oczywiście facet zjadł już żarcie swojego psa. Dlaczego więc nie miałby zjeść psa?” - wymyślił na poczekaniu King.

Pisarz powiedział też, że zaszokowało go to, jak po wybuchu pandemii koronawirusa zmienił się świat. „Jeszcze miesiąc temu ludzie tłoczyli się w sklepach. Dziś widzimy ich wszystkich w maskach i rękawiczkach" - powiedział. Nawiązał przy tym do swojej kultowej powieści „Bastion” („The Stand”), która również traktowała o zarazie, ale znacznie groźniejszej. „W powieści wszystko dzieje się tak szybko, że drogi są zawalone samochodami. Teraz oczywiście tak się nie stało. Panika była minimalna. Wszyscy odczuwają niewielki, ale ciągły strach. Jeśli kichasz, kaszlesz, pierwszą myślą, która przychodzi ci na myśl, jest: „Może mam tę chorobę” - stwierdził King.

A potem polecił powieść innego mistrza literatury grozy, Roberta Harrisa. W jego książce „Drugi sen” czytamy o sytuacji podobnej do dzisiejszej. Jednak tam w wyniku zarazy dochodzi do przerwania dostaw żywności. Po sześciu dniach w miastach zaczyna panować głód. Nawiązując do fabuły powieści Harrisa King wyznał, co budzi jego niepokój w związku z pandemią. „Martwię się trochę o jedzenie” – dodaje King.

Najnowsza książka Stephena Kinga „Jest krew…” ukazała się w Polsce 28 kwietnia tego roku. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic