ON AIR
od 10:00 Pod znakiem Lwa zaprasza: Jadwiga Polus

Sportowcy na powstańczych barykadach

Kiedy wybuchła II wojna światowa, polscy sportowcy zamienili stadiony na inną arenę walki. O ich wojennych losach traktuje książka "Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w Powstaniu Warszawskim", autorstwa Agnieszki Cubały.

Sportowcy na powstańczych barykadach
Kraków, 1946-09-07. II Mistrzostwa Polski w Lekkoatletyce na Stadionie Miejskim/fot.PAP/Jerzy Baranowski

Pasjonatami sportu byli m.in. ludzie odpowiedzialni za podjęcie decyzji o włączeniu Warszawy do akcji "Burza" i rozpoczęciu walk w mieście. Gen. Tadeusz "Bór" Komorowski był utytułowanym jeźdźcem, olimpijczykiem, wielokrotnym zwycięzcą konkursów hipicznych. Z koli gen. Leopold Okulicki należał do gorących kibiców piłki nożnej, którą sam amatorsko uprawiał. Jako działacz sportowy, pełnił funkcję prezesa Wołyńskiego Okręgowego Związki Piłki Nożnej, był też kierownikiem piłkarskiej sekcji Legii Warszawa.

Za najbardziej znanego sportowca - uczestnika Powstania Warszawskiego, autorka książki uważa Eugeniusza Lokajskiego. Ten oszczepnik, wieloboista, siatkarz i olimpijczyk podczas powstania był oficerem łącznikowym w kompanii sztabowej "Koszty" i dokumentalistą walk stolicy (robił zdjęcia). Podczas okupacji dwukrotnie zdołał się uratować z łapanki właśnie dzięki swoim doświadczeniom sportowym. Najpierw pomógł mu niemiecki żandarm, który, tak jak Polak, rzucał oszczepem na igrzyskach w Berlinie. Za drugim razem uratował go żołnierz, którego poznał podczas pobytu w sanatorium niemieckim, gdzie przebywał na rekonwalescencji po przebytej operacji.

Wśród bohaterów książki "Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w Powstaniu Warszawskim" najbardziej utytułowaną zawodniczką była Jadwiga Wajsówna. Największe sukcesy odniosła w rzucie dyskiem - na igrzyskach w Los Angeles w 1932 zdobyła brązowy medal, a cztery lata później w Berlinie została srebrną medalistką. W Powstaniu Warszawskim uczestniczyła jako cywil. Pomagała przy budowie barykad i kopaniu rowów.

"Jeśli chodzi o głównych bohaterów książki udało mi się spotkać lub porozmawiać telefonicznie z Juliuszem Kuleszą (piłkarz, a później grafik i pisarz), Teresę Kodelską-Łaszek (narciarka, pracownik naukowy SGH), Krystyną Zachwatowicz-Wajdą (narciarka, scenografka) i Barbarą Grocholską-Kurkowiak (narciarka, trenerka)" - mówi PAP Life autorka książki.

Cubała ubolewa, że nie dane jej było przeprowadzić wywiadu z legendą dziennikarstwa sportowego, Bohdanem Tomaszewskim, który umarł w 2015 r. "W 2013 r. podczas polskiego ćwierćfinału na Wimbledonie, meczu pomiędzy Jerzym Janowiczem i Łukaszem Kubotem, pan Tomaszewski opowiadał o swoich kolegach z barykad i kortu, m.in. o Ignacym Tłoczyńskim. To mnie zainspirowało do napisania tej książki" - przyznaje Cubała.

"Otrzymałam numer telefonu do pana Tomaszewskiego, kiedy jeszcze żył i był w dobrej formie, ale przez cały czas wydawało mi się, że jeszcze za mało wiem, że zbyt wiele jeszcze muszę przeczytać. I tak naprawdę nie miałam odwagi zadzwonić. Dlatego uciekła mi szansa na kontakt z nim" - tłumaczy autorka. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic