"Wiele demonów" (Wielka Litera) to powieść przenosząca czytelnika w postalinowskie czasy lat pięćdziesiątych, do miejscowości Sigła, na Śląsku Cieszyńskim. W tradycyjnej protestanckiej społeczności Sigły nagle zaczynają się dziać rzeczy niepokojące starszyznę, za sprawą dwu córek pastora Mraka, które nie zamierzają spędzić reszty życia w odciętej od świata wiosce. Luterańska społeczność musi się zmierzyć z wpływami szybko zmieniającego się świata, przed czym skutecznie broniła się przez setki lat.
Jerzy Pilch, pisarz, publicysta, dramaturg i scenarzysta filmowy pochodzi z rodziny ewangelickiej ze Śląska Cieszyńskiego. W jego książkach stale powraca temat dzieciństwa i tradycji rodzinnych. "Mam w sobie ten lęk, który jest kłopotliwy: synka, z małej miejscowości, z Wisły, i nim w gruncie rzeczy jestem" - mówił o sobie pisarz. Pilch wprowadził do polskiej literatury świat ewangelików - niewielkiej społeczności rządzącej się własnymi, surowymi regułami, ludzi obowiązkowych, praktycznych, bogobojnych. Ewangelicy Pilcha znaleźli schronienie w górach i do dziś dnia z pewną nieufnością odnoszą się do katolickiej większości Polaków z równin.
"Nie chciałbym mieć innego życia. Luterstwo dało mi siłę; przy wszystkich moich słabościach jest to myślę siła znaczna. Np. zawsze byłem i jestem święcie przekonany, że żeby coś osiągnąć w sztuce, trzeba mieć tryb pracy księgowego i najlepiej, żeby to był księgowy o ewangelickich korzeniach. Żadnej cyganerii, żadnego natchnienia, żadnych upojeń. Moją tragedią i moim paradoksem jest oczywiście to, że przy takich przeświadczeniach, przy takim głodzie ascezy i dyscypliny, przy tak wielkiej niechęci, jaką mam np. do pijaków - okoliczności życiowe, jakby to powiedział Konwicki, zmusiły mnie do wypicia kilku cystern spirytusu. Niezbadane są wyroki pańskie..." - mówił Pilch w jednym z wywiadów.
Autor "Bezpowrotnie utraconej leworęczności" uważany jest za jednego z najciekawszych językowo polskich autorów i sam przyznaje, że wielki wpływ na jego język wywarła pierwsza lektura - Biblia w starym przekładzie tzw. Biblia Gdańska, a także ewangelickie pieśni. Pilch w Wiśle mieszkał do 10 roku życia, potem wraz z rodzicami przeniósł się do Krakowa.
Rodzinna Wisła pojawiała się w twórczości Pilcha niemal we wszystkich książkach, jest obecna także w obu tomach "Dziennika". Drugi tom zapisków Pilcha, który ukazał się latem zeszłego roku nakładem Wydawnictwa Literackiego, poświęcony jest jednak przede wszystkim chorobie pisarza i literackich sposobach radzenia sobie z nią.
W "Drugim dzienniku" pisarz zdecydował się na "spowiedź ekstremalną", dostrzegając w swoich dolegliwościach wyzwanie literackie i uznając, że "nie ma najmniejszego powodu, by choroba nie przypominała dobrze opowiedzianej historii". Opisy wahań swego stanu zdrowia Pilch obudowuje więc grami literackimi i lekturami takimi jak nekrologi, "O chorobie" Ciorana, "Kruchy dom duszy" Thorwalda a także książkami Manna, Camusa i Maraia. Opisuje różne strategie postępowania wobec własnej słabości, reakcje otoczenia i czytelników jego książek, zastanawia się, co będzie z pisaniem, gdy będzie już w stanie tylko dyktować, skoro wszystkie dawne narzeczone mniej lub bardziej stanowczo odmówiły bycia jego sekretarkami.
W obu tomach "Dziennika" Pilch opisuje też swoją abstynencję. Z początkiem choroby pisarz, który "dla wzmożenia egzystencji" wypił w życiu "cysternę alkoholu", jak sam wielokrotnie wyznawał przy różnych okazjach, zrezygnował nawet z palenia papierosów. Pod koniec roku natomiast weszła do kin ekranizacja "Pod Mocnym Aniołem", powieści, która przyniosła Pilchowi Nagrodę Literacką Nike i zaliczana jest do klasyki literatury poświęconej fenomenowi pijaństwa.
Miesięcznik "Odra" przyznaje swoją nagrodę od 1961 r. Jej laureatami są wybitni pisarze, uczeni i artyści, m.in. Ewa Lipska, Czesław Miłosz, Olga Tokarczuk, Ryszard Kapuściński, Karl Dedecius. W tym roku w kapitule nagrody zasiadali: Jacek Łukasiewicz, Jacek Gutorow, Rafał Augustyn, Mariusz Hermansdorfer, Wiesław Saniewski, Adam Chmielewski, Karol Maliszewski, Andrzej Więckowski, Michał Jagiełło oraz Józef Kelera.
