ON AIR
od 18:00 Filmowa Historia Świata zaprasza: Dariusz Stańczuk

Dorota Wellman byłaby za wpisaniem "Harry'ego Pottera" na listę lektur

Maj, matury i... lektury. Uczniowie niechętnie po nie sięgają. "Trzeba weryfikować listę lektur szkolnych" - przekonuje PAP Life Dorota Wellman. "Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby w kanonie lektur szkolnych był np. Harry Potter" - dodaje dziennikarka.

"Nie miałam żadnego problemu z czytaniem lektur w szkole. Natomiast uważam, że trzeba weryfikować listę lektur szkolnych, które się starzeją. Nie oznacza to wcale, że mamy wyrzucić z tej listy 'Pana Tadeusza' czy największe dzieła literatury polskiej albo światowej. Musimy natomiast tak zachęcić młodzież do ich czytania, żeby na początku spotkania z książką dać dzieciom interesujące lektury, które je wciągną. Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby w kanonie lektur szkolnych był np. 'Harry Potter'. To naprawdę nikomu nie zrobi krzywdy" - mówi PAP Life dziennikarka Dorota Wellman.

Dorota Wellman uważa, że dziecko, które raz zostanie zarażone miłością do czytania, samo potem chętnie sięgnie i po inne książki. "Czy to będzie Musierowicz, czy właśnie 'Harry Potter' czy inna modna lektura to nie ma znaczenia, bo nasza pociecha będzie miała takie przyzwyczajenie, bo będzie wiedziała, że to jest ważna cześć naszego życia. Lektury muszą się zmieniać. Ktoś musi na nie spojrzeć normalnym okiem i pomyśleć, że trzeba wykorzystać taką szansę, żeby dzieci nie myślały, że świat składa się tylko z obrazków, które widzimy w internecie, ale że składa się też z liter, ze zdań i wreszcie z książek, które powinny być naszym najbliższym przyjacielem."

Dziennikarka przyznaje, że sama chętnie i zupełnie z innym podejściem wraca do książek z klasyki literatury, czytanych w szkole jako lektury. "To jest zupełnie inny odbiór. Kiedy się nie musi, kiedy człowiek dojrzewa dostrzega się w książkach zupełnie inne rzeczy. Nie ma wstydu, żeby czasami wrócić do podstawowych lektur jak np. "Nad Niemnem". Przyznaję, że w szkole mnie nudziło. A teraz? Z absolutnym spokojem czytam najpiękniejsze opisy przyrody, jakie są w literaturze polskiej. Może trzeba do tego dojrzeć. Młodzież może się tym niestety nudzić - długość, rozciągłość, szczegółowość tych opisów jest zniechęcająca, a młodzi ludzie żyją kciukiem szybko przesuwając ekran w telefonie" - kwituje Wellman. fot.PAP/Stach Leszczyński

(PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic