The Power of Fantasy. Modern and contemporary Polish Art.
BOZAR
24 czerwca – 18 września 2011
Na wystawie The Power of Fantasy. Modern and contemporary Polish Art. pokazane zostaną jedne z najbardziej znaczących dzieł polskiej sztuki współczesnej, m.in. prace Moniki Sosnowskiej, Wilhelma Sasnala, Piotra Uklańskiego, Katarzyny Kozyry i Roberta Kuśmirowskiego – artystów, którzy swoją karierę rozpoczęli po upadku komunizmu w roku 1989 a obecnie cieszą się międzynarodową sławą. Ich prace znajdują się w największych kolekcjach na świecie.
Celem wystawy jest pokazanie, w jaki sposób fantastyka, magia, szaleństwo i absurd stały się tak ważnymi tematami polskiej sztuki współczesnej. By zaznaczyć głębsze korzenie tych tendencji kuratorzy sięgnęli także w przeszłość, ukazując dzieła takich mistrzów jak: Tadeusz Kantor, Józef Mehoffer, Witkacy i Bruno Schulz.
Fantazja przybiera najróżniejsze formy. W pracach neo-surrealisty Jakuba Juliana Ziółkowskiego, jak również w barokowo-filmowych fantazjach Katarzyny Kozyry jest ona komunikowana w gorączkowym nadmiarze. Dla innych artystów to właśnie, zazwyczaj dyskredytowana, szara, socjalistyczna rzeczywistość ma siłę stymulowania wyobraźni. W sztuce zwykłe miasta i ulice mogą stać się magicznym światem łączącym przeoczone możliwości i niespełniony potencjał. Betonowe bloki mieszkalne i budynki użyteczności publicznej stały się polem działania wyobraźni w pracach Moniki Sosnowskiej, Julity Wójcik i Jarosława Kozakiewicza.
Dla tego pokolenia artystów, jak również dla ich poprzedników, fantazja nie była formą ucieczki od rzeczywistości, ale próbą zmierzenia się z nią. W większości urodzeni w latach 60. i 70., doświadczyli życia w dwóch różnych światach: swoje dzieciństwo i młodość spędzili w PRL- u, lecz ich kariery ukształtowały się w Polsce demokratycznej. Ich prace naznaczone są przez to przeciwieństwo. W ten sposób artyści tacy jak Artur Żmijewski i Zbigniew Libera podtrzymują tradycję sprzeciwu i krytycznej reflekcji, która jest głęboko zakorzeniona w polskiej kulturze.
Fantastyka może być także kształtowana w sposób niezwyczajny. Biurokracja i cenzura mogły nie być całkowicie negatywnym doświadczeniem dla Polski, przynajmniej jeśli uznamy, że przyczyniły się do ogromnej pomysłowości narodu. Polacy mają talent robienia czegoś z niczego. Obserwując szykownych warszawskich studentów w biednych latach 50. Leopold Tyrmand nazwał tę zdolność zaprzeczania rzeczywistości „fantastyką stosowaną”. Dziś artyści wciąż korzystają z tej pomysłowości: choćby Paweł Althamer, który z udziałem sąsiadów i młodzieży z Bródna, tworzy sztukę lub coś co nazywa „wspólną sprawą”. Inni artyści są pomysłowi w sposób niezwykły, by nie rzec perwersyjny, jak np. Janek Simon tworzący dziwaczne elektroniczne, poruszające się obiekty, o tajemniczym przeznaczeniu.