Nepal może spodziewać się wzrostu liczby odwiedzających go turystów, a zwłaszcza wspinaczy. Organizatorzy wypraw twierdzą, że w związku z zapowiedziami Chin, o niewydawaniu pozwoleń na wejście na Mount Everest, może to oznaczać więcej wspinaczy po stronie Nepalu.
Choć taka możliwość dla wielu jest bardzo atrakcyjna, Lukas Furtenbach z Furtenbach Adventures przyznał, że niektórzy jego klienci odkładają wspinaczkowe plany na przyszły rok. Dodał, że ta sytuacja wymaga również od organizatorów podjęcia wielu środków bezpieczeństwa. "Mamy bardzo rygorystyczny protokół COVID-19 z napiętym harmonogramem testów, lekarzem uczestniczącym w wyprawie, protokołami higieny” – powiedział cytowany przez CNN Furtenbach.
Mimo możliwości nie wszystkie firmy alpinistyczne i organizatorzy wypraw decydują się na powrót. "To nie jest właściwy czas na prowadzenie ekspedycji, biorąc pod uwagę słaby system opieki zdrowotnej Nepalu" - powiedział Adrian Ballinger z Alpenglow Expeditions. "Ostatnią rzeczą, jaką chcemy zrobić, jest narażenie wspinaczy na niebezpieczeństwo - lub stworzenie sytuacji, która wymagałaby akcji ratunkowej na górze" - powiedział. (PAP Life)