„Każda historia zasługuje na własne zakończenie. Wiem, że ludzie będą czuć, jakby to nie musiało się skończyć, ale wszystko, co dobre powinno dobiec końca. Są określone powody dla zrobienia finału” – stwierdził Vin Diesel w rozmowie z agencją Associated Press przy okazji promocji dziewiątej części „Szybkich i wściekłych”. Dodał, że kiedy powiedział swojej córce o rychłym końcu sagi, ta zaczęła płakać.
Dziesiąta i jedenasta część „Szybkich i wściekłych” powinny mieć premierę w latach 2023 i 2024 roku. Ale w kalendarzu fanów serii znajdzie się więcej tytułów, które będą chcieli obejrzeć. Planowane są kolejne spin-offy, nawiązujące do „Szybkich i wściekłych” – nowa część „Hobbsa i Shawa” i film, w którym prym wieść będą kobiety.
Vin Diesel wystąpił we wszystkich częściach „Szybkich i wściekłych”, kreując postać Dominica Toretto, szefa samochodowego gangu. Partnerowali mu m.in. Paul Walker, Michelle Rodriguez, Dwayne Johnson i Jason Statham. Filmy o nielegalnych wyścigach to dla Universal Pictures kura znosząca złote jajka – seria przyniosła dochód rzędu 5,8 mld dolarów.
Dziewiąta część „Szybkich i wściekłych” trafi na ekrany kin 25 czerwca. Pierwotnie obraz miał się ukazać już w kwietniu 2020 r., ale premiera była kilkukrotnie przekładana z powodu pandemii. (PAP Life)