Transformacja Jareda Leto przeraziła samego reżysera „Morbiusa”: „Chwilami to było upiorne”

Po wielu przejściach, do kin wejdzie film „Morbius” z Jaredem Leto, dokładnie będzie miał premierę 1 kwietnia. Aktor będący „mistrzem” metamorfoz, po raz zaskoczył ekipę filmową i z pewnością zaskoczy widzów.

Transformacja Jareda Leto przeraziła samego reżysera „Morbiusa”: „Chwilami to było upiorne”
fot.PAP/EPA

Nie pierwszy raz

Gwiazdor „Requiem dla snu” należy do grona aktorów, którzy, aby wiarygodnie sportretować graną przez siebie postać, są w stanie dokonać nie lada poświęceń. Leto na przestrzeni lat poddawał się licznym wizualnym metamorfozom. Bodaj najbardziej spektakularną przemianę zaprezentował w głośnym dramacie „Witaj w klubie”. „Nawet, gdy reżyser ogłaszał koniec zdjęć, ja zostawałem w tych ciuchach i makijażu. Dla mnie to normalne – zawsze staję się bohaterem, którego gram. Jeśli coś robię, robię to na sto procent” – mówił później w wywiadach. Wysiłki te zdecydowanie się opłaciły – za rolę zarażonego wirusem HIV transseksualisty Leto zdobył upragnionego – i jedynego jak dotąd – Oscara.

Czas na Marvela

Najnowszym zawodowym projektem gwiazdora jest nakręcony na podstawie popularnej serii komiksów film science fiction „Morbius” w reżyserii Daniela Espinosy. Obraz opowiada o cierpiącym na rzadką chorobę krwi biochemiku, który usiłując opracować antidotum na to śmiertelne schorzenie, przypadkowo zaraża się odmianą wampiryzmu. Leto jak zawsze podszedł do przygotowań do roli nad wyraz poważnie. Aby pokazać przerażającą transformację bohatera, który przeistacza się w krwiopijcę, symulował on fizyczne upośledzenie. „Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale dużo pracowałem z ludźmi, którzy borykają się z niepełnosprawnościami i wzorowałem swoje ruchy na ich sposobie poruszania się” – ujawnił w rozmowie z „Variety”.

Totalny szok

Okazuje się, że specyficzna metoda aktorska Leto wzbudziła niepokój zarówno u jego kolegów z planu, jak i samego reżysera produkcji. „To, co wyprawiał, było dość przerażające. Pomyślałam wtedy, że na planie powinien być obecny fizjoterapeuta, tak na wszelki wypadek” – ujawniła partnerująca mu na ekranie Adria Arjona. „Jared maksymalnie się angażuje. Naprawdę bałem się o niego. Bałem się o kręgosłup tego faceta. Wykrzywiał ciało w nienaturalny sposób. Chwilami to było upiorne. Gdy w jednej ze scen jego bohater rozbił szkło, dostrzegłem, jak członkowie ekipy momentalnie się cofnęli. Były momenty, w których Jared był przeraźliwie autentyczny” – wspomina Espinosa.

Kilkakrotnie przekładana kinowa premiera filmu „Morbius” odbędzie się już 1 kwietnia.

Źródło:PAP Life

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic