W marcu świat obiegła informacja, iż Tom Hanks i jego żona Rita Wilson zostali zakażeni koronawirusem. Aktorska para ujawniła wówczas, że przebywa w izolacji, by uchronić osoby ze swojego otoczenia przed zarażeniem groźnym wirusem. W udzielonych później wywiadach Hanks opowiedział ze szczegółami o tym, jak przechodzili chorobę. „Moja żona straciła zmysł smaku i węchu, miała silne nudności i gorączkę znacznie wyższą niż ja. Ja natomiast doświadczyłem bólu całego ciała, cały czas byłem bardzo zmęczony i nie mogłem się na niczym skoncentrować dłużej niż 12 minut. Dyskomfort spowodowany infekcją minął w ciągu dwóch tygodni, choć pierwsze dziesięć dni były zdecydowanie najgorsze” – wyjawił aktor w rozmowie z „The Guardian”.
Teraz Hanks oświadczył, że z chęcią podda się szczepieniu przeciw koronawirusowi. Goszcząc w programie „Today” emitowanym na antenie amerykańskiej stacji NBC gwiazdor „Forresta Gumpa” zaznaczył, że on i jego żona spokojnie poczekają na swoją kolej. „Poddamy się szczepieniu i z pewnością opowiem o tym publicznie, by zachęcić do tego innych ludzi. Zrobimy to jednak na długo po tym, jak szczepionkę otrzymają wszyscy ci, którzy naprawdę jej teraz potrzebują” – podkreślił.
Aktor dodał, że najważniejszym aspektem walki z wirusem jest przestrzeganie zasad społecznej izolacji. „Myślę, że kluczowe jest to, że nikogo nie zaraziliśmy. Zamknęliśmy się w domu, nosiliśmy maseczki i cały czas je nosimy, by ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Są rzeczy, które możemy robić, zanim otrzymamy szczepionkę. Aby przez to przejść, musimy słuchać ekspertów i postępować według ich zaleceń” – zaznaczył. (PAP Life)