Robin Williams przed śmiercią był w amoku. Gorączkowo szukał leków

Robin Williams swoje ostatnie dni spędził w paranoidalnym amoku, w przekonaniu, że "coś się z nim dzieje". Te rewelacje ujawnia brytyjski "Daily Mail", powołując się na informacje telewizji Channel 5. Aktor odebrał sobie życie 11 sierpnia 2014 roku.

Robin Williams /TRACEY NEARMY /PAP/EPA

Jak podaje gazeta, słynny aktor dzień przed swoją śmiercią zachowywał się wyjątkowo dziwnie. Williams miał m.in. schować swoją kolekcję zegarków do skarpet i dać ją na przechowanie swojemu przyjacielowi. Co więcej, gwiazdor miał też kilka godzin przed śmiercią poszukiwać gorączkowo w internecie lekarstw. Mimo że wcześniej zdiagnozowano u niego Parkinsona, aktor był przekonany, że choruje na kolejną chorobę.

"Daily Mail" podaje również, że sekcja zwłok wykazała, że 63-letni aktor cierpiał na schorzenie zwane "otępieniem z ciałami Lewy’ego" - jest to ciężka choroba neurologiczna, będącą drugą po Alzheimerze przyczyną otępienia wśród pacjentów. Ponadto aktor miał zmagać się z bezsennością oraz nadmiernym pobudzeniem. To też mogło powodować - według lekarzy - objawy paranoi.

Patolog Richard Shepherd, który wcześniej badał śmierć m.in. Michaela Jacksona i Elvisa Presleya, twierdzi również, że zachowanie aktora na dzień przed popełnieniem samobójstwa jasno wskazuje, że "coś było z nim nie tak". Robin Williams powiesił się w swoim mieszkaniu 11 sierpnia 2014 roku.

RMF FM

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic