Reżyser filmu „Tenet” uwielbia film z Jamesem Bondem. Ale tylko jeden

Christopher Nolan, promując swój najnowszy thriller, opowiedział o filmie, który odcisnął piętno na jego stylu. Chodzi o „Szpiega, który mnie kochał” z Rogerem Moorem.

Reżyser filmu „Tenet” uwielbia film z Jamesem Bondem. Ale tylko jeden
fot.PAP/EPA/FRANCK ROBICHON

Okazuje, że to w ogóle był pierwszy Bond, którego obejrzał. „Miałem około siedmiu lat, kiedy poszedłem do kina z tatą, na tego właśnie Bonda. Pamiętam ogarniające mnie uczucie, że mógłbym przeskoczyć przez ekran, udać się w dowolne miejsce na świecie i zobaczyć najbardziej niesamowite rzeczy” - powiedział dziennikarzom portalu „Gamesradar”.

Reżyser dodał, że właśnie ten film, w którym mogło zdarzyć się wszystko, łącznie z tym, że samochód zmienia się w łódź podwodną, wyzwolił w nim uczucie nieskończonych możliwości, które teraz kultywuje. „Myślę, że w swojej karierze poświęciłem dużo czasu, próbując wrócić do tamtego odczucia, by przekazać je widzom”.

Nolan dał też do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem kręcenia w studiach filmowych, bo chodzi mu o „zabieranie” widzów w autentyczne plenery, które dla większości śmiertelników są nieosiągalne i stawianie ich w sytuacji permanentnego, ekstremalnego zagrożenia, jakiego również w realnym świecie by nie doświadczyli. Można odnieść wrażenie, że w ten sposób reżyser przypomina się producentom bondowskiej serii, Michaelowi G. Wilsonowi i Barbarze Broccoli jako kandydat do wyreżyserowania kolejnego filmu. Chociaż jeszcze dwa miesiące temu w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu filmowego „Total Film” stwierdził, że na rekordowo długi czas wziął rozbrat z oglądaniem filmów o Agencie 007, bo… czuł, że seria ta za bardzo wpływa na jego pracę nad „Tenetem”. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic
Ankieta RMF Classic