Polski horror wyróżniony przez "Forbesa"

Magazyn "Forbes" opublikował listę pięciu najciekawszych produkcji pokazanych na tegorocznym festiwalu Fantastic Fest w teksańskim Austin, który od lat uznawany jest za najważniejszy przegląd filmów spod znaku kina grozy, thrillerów, sci-fi i fantasy na świecie. Zdaniem redaktora magazynu, jednym z widowisk, których „nie sposób przeoczyć” jest polski slasher „13 dni do wakacji” Bartosza M. Kowalskiego. Film opowiada o grupie młodych ludzi terroryzowanych w zamkniętym domu przez zamaskowanego mordercę.

Polski horror wyróżniony przez "Forbesa"
Reżyser Bartosz M. Kowalski podczas pokazu specjalnego swojego filmu „13 dni do wakacji” w kinie Luna w Warszawie / PAP/Piotr Nowak

„Magazyn FORBES zrobił listę 5 filmów z Fantastic Fest 2025, które trzeba zobaczyć – i wiecie co – »13 dni do wakacji« też tam wpadło!” – poinformował na swoim koncie na Instagramie reżyser wspomnianej produkcji, Bartosz M. Kowalski. 

Wcześniej spod jego ręki wyszły takie horrory jak slasher „W lesie dziś nie zaśnie nikt” i rozgrywająca się w domu seniora „Cisza nocna”. Jego najnowszy film "13 dni do wakacji" trafił do polskich kin 8 sierpnia. Akcja "13 dni..." rozgrywa się w piątkowy wieczór, gdy ktoś na imprezę zamiast chipsów przynosi maskę i kuszę, a beztroska noc zmienia się w walkę o przetrwanie. W rolach głównych występują Katarzyna Gałązka, Antek Sztaba, Teodor Koziar, Nicole Bogdanowicz, Hubert Łapacz, Borys Otawa, Olga Rayska, Bartek Deklewa i Julia Mika. 

Miejscem międzynarodowej premiery najnowszego horroru Kowalskiego był festiwal Fantastic Fest w Austin, który zakończył się 25 września. Twórca "13 dni..." został tam nagrodzony za najlepszą reżyserię. Teraz spotkało go kolejne wyróżnienie. Magazyn „Forbes” opublikował listę pięciu najciekawszych filmów wspomnianego festiwalu, a wśród nich wskazano produkcję z Polski. 

„Nigdy nie lekceważ wartości przerażającej maski w slasherze. Ta odwrócona twarz wciąż nawiedza moje sny. Film polskiego scenarzysty i reżysera Bartosza Kowalskiego zaczyna się jak slasher w stylu »Krzyku«, w którym znający się na mediach społecznościowych nastolatkowie zostają uwięzieni w inteligentnym domu wraz z zabójcą. A kończy w niepokojącej tonacji przypominającej »Funny Games« Michaela Haneke. Niektóre slashery mają na celu wyłącznie dostarczenie rozrywki, podczas gdy inne aspirują do bycia niepokojącymi. Nieprawdopodobne, ale »13 dniom« udaje się osiągnąć oba cele (...). A to wszystko dzięki scenariuszowi i reżyserii Kowalskiego oraz jego znakomitej obsadzie, która w 100 proc. rozumie powierzone jej zadanie” – pisze redaktor „Forbesa” w uzasadnieniu swojego wyboru. (PAP Life)