Noah Centineo zagra młodego Johna Rambo?

Gwiazdor hitu Netfliksa, filmu „Do wszystkich chłopców, których kochałam”, Noah Centineo, jest głównym kandydatem do zagrania roli Johna Rambo. Chodzi o film opowiadający o młodych latach bohatera, którego spopularyzował Sylvester Stallone. Po pięciu częściach serii „Rambo”, teraz zrealizowany zostanie jej prequel.

Noah Centineo zagra młodego Johna Rambo?
Noah Centineo /NEIL HALL /PAP/EPA

Nie jest to jeszcze oficjalna informacja, ale według źródeł portalu Deadline, studio Millennium Media bliskie jest podpisania umowy z Noah Centineo, który miałby wcielić się w rolę młodego Johna Rambo. Reżyserem prequela popularnej serii będzie twórca „Sisu”, Jalmari Helander, a scenariusz napisali Rory Haines i Sohrab Noshirvani. 

Postać Johna Rambo została stworzona przez pisarza Davida Morrella w wydanej 1972 roku książce „Rambo: Pierwsza krew”. Kilka lat później sięgnęli po nią filmowcy, a w roli tytułowego bohatera wystąpił Sylvester Stallone. Historia Rambo rozpoczyna się wraz z jego wędrówką po Stanach Zjednoczonych, w trakcie której chce spotkać się ze swoimi kolegami z oddziału, u boku których walczył w Wietnamie. W jednym z małych miasteczek wplątuje się w konflikt z szeryfem, który uważa go za włóczęgę. 

Niedługo potem powstały dwa kolejne filmy z serii „Rambo”. Utalentowany komandos został w nich wysłany w celu odnalezienia amerykańskich więźniów przetrzymywanych w wietnamskich więzieniach, a także ruszył do Afganistanu śladem swojego przyjaciela, pułkownika Samuela Trautmana. Po latach kino przypomniało sobie o Johnie Rambo, a on sam pojawił się jeszcze w dwóch kolejnych produkcjach. 

Kolejnym krokiem w ekranowej historii Johna Rambo ma być film opowiadający o jego początkach. Nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik, jeśli chodzi o realizację, ale twórcy mają nadzieję, że zdjęcia będzie można rozpocząć w przyszłym roku w Tajlandii. Szczegóły fabuły tej produkcji pozostają nieznane, choć można się spodziewać, że dotyczyć będzie służby Rambo podczas wojny w Wietnamie. Jak na razie, z filmem w żaden sposób nie jest związany Sylvester Stallone. (PAP Life)