ON AIR
od 10:00 zaprasza: Katarzyna Hnat

"Nazywam się Elba, Idris Elba"

Czy przyszły James Bond będzie się nazywał Idris Elba? Aktor sam podsyca plotkę, swoim wpisem na Twitterze. Czy to już pora na czarnoskórego Bonda, jak twierdzą niektórzy?

"Nazywam się Elba, Idris Elba"
fot.PAP/EPA

"Nazywam się Elba, Idris Elba", napisał na Twitterze brytyjski aktor, wykorzystując słynne zdanie agenta 007.

Nazwisko tego 45-letniego aktora, którego ojciec pochodzi z Sierra Leone a matka z Ghany, mającego zagrać słynnego Jamesa Bonda, pojawia się w spekulacjach na temat obsady roli agenta 007 od lat. Już w 2015 roku Pierce Brosman, jeden z aktorów, który wcielał się w rolę tajnego agenta Jej Królewskiej Mości, uważał, że James Bond może być zagrany przez "wielkiego czarnego aktora". "Idris Elba z pewnością ma ciało, charyzmę i osobowość" - oceniał Brosman.

Niedawno pojawiła się pogłoska, podsycana przez "Daily Star", że reżyser Antoine Fuqua rozmawiał z producentką serii z Bondem, Barbarą Broccoli, która uważa, że "czas", by 007 został zagrany przez osobę z mniejszości etnicznej.

Laureat Złotego Globu za rolę w serialu "Luther", Idris Elba pojawił się również w kryminalnym serialu telewizyjnym "The Wire". Grał w dużych budżetowych filmach "Thor" a na dużym ekranie grał też Nelsona Mandelę.

Następny James Bond trafi do kin w 2019 roku, nadal z Danielem Craigiem w roli głównej. To ma być piąty i ostatni Bond Craiga. Kto następny? (PAP Life)

 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic