Pełne akcji, pościgów samochodowych i wyczynów kaskaderskich kino nie jest czymś, co kojarzy się z legendarnym festiwalem w Cannes. Lista najlepszych reżyserów w historii kina, którzy prezentowali tam swoje dzieła jest długa, nie ma jednak na niej filmów, których głównym założeniem jest danie widzom rozrywki oraz zarobienie miliarda dolarów. Wraz z pokazem filmu „Szybcy i wściekli 9” historia zmieni się na naszych oczach.
O tym, że na tegorocznym festiwalu w Cannes pokazany zostanie wielki, komercyjny hit, wiadomo było od jakiegoś czasu. Mówił o tym wcześniej dyrektor festiwalu, Thierry Fremaux, w rozmowie z magazynem „Variety”. Choć nie podał żadnego, konkretnego tytułu, zdradzał, że w trakcie festiwalu pokazany zostanie „planetarny blockbuster”. Wiadomo było jedynie, że nie będą to takie filmy jak „Nie czas umierać”, „Diuna” czy „West Side Story”.
Teraz wiadomo już, że owym tajemniczym hitem będzie film „Szybcy i wściekli 9”. Wyreżyserowane przez Justina Lina widowisko miałoi już premierę w kilku miejscach świata i do tej pory zdążyło zarobić ponad 250 milionów dolarów. We francuskich kinach ma zadebiutować 14 lipca, a podczas festiwalu w Cannes odbędzie się jego miejscowa premiera. Film nie weźmie udziału w konkursie głównym festiwalu, zostanie wyświetlony w ramach dodatkowego pokazu urządzonego na canneńskiej plaży. Obsada filmu nie weźmie udziału w tej premierze.
73. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes odbędzie się od 6 do 17 lipca tego roku. Festiwal otworzy „Annette” Leosa Caraksa z Adamem Driverem i Marion Cotillard w rolach głównych. Podczas ceremonii otwarcia honorową Złotą Palmę otrzyma Jodie Foster. O tym, kto zostanie zwycięzcą tegorocznego festiwalu, zdecyduje jury, któremu przewodniczy Spike Lee. (PAP Life)