"Wydawało się, że ten wyjazd trwa bardzo długo, jednak był on bardzo krótki, ale i intensywny" - zauważa w rozmowie z PAP Life i dodaje, że przypominało mu to trochę mistrzostwa świata w piłce nożnej. "Po prostu się odbyły, ktoś zdobył to mistrzostwo, a później zostaje już taki czar, wspomnienie" - tłumaczy.
Pytany, jaki rodzaj aktorstwa najbardziej mu odpowiada, Żurawski podkreśla, że nie ma poukładanego rankingu, a teatr, film i seriale telewizyjne wydają mu się na tyle fajne i różniące się od siebie, że traktuje je na tym samym poziomie.
Artystę wkrótce zobaczyć więc będzie można w czwartej odsłonie serialu "Druga Szansa", a także na deskach teatru oraz w filmach "53 wojny" i "Dzikie Róże", które już wkrótce pojawią się w kinie.
(PAP Life)