Czym jest Odyseja Umysłu? Czego uczy? Dlaczego dla dzieci wyjazd na finał do USA jest tak ważny? O tym Łukaszowi Wojtusikowi opowiada jurorka polskich zawodów i jednocześnie mama jednej z finalistek Urszula Błaut-Kądzielska
„Jesteśmy przekonani, że w dzisiejszych czasach warto kształcić inicjatorów, nie imitatorów; ryzykantów, nie replikantów; pomysłodawców, nie podwykonawców” – czytamy na stronie konkursu. Czym jest Odyseja Umysłu? To program edukacyjny realizowany w formie międzynarodowego konkursu, w którym co roku bierze udział kilkadziesiąt tysięcy uczniów i studentów z całego świata. W Polsce obecna jest od ponad 30 lat – pierwsza drużyna rozpoczęła pracę w 1989 roku, a pierwszą krajową edycję konkursu zorganizowano w roku 1992. Społeczna Szkoła Podstawowa nr 3 STO w Krakowie uczestniczy w programie od przeszło 4 lat. Wtedy właśnie w społecznej Trójce pracę rozpoczęły pierwsze zespoły. Jeden z nich do dziś tworzą ci sami młodzi ludzie, obecnie uczniowie klasy 6.
Z początkiem tego roku szkolnego wybrali jeden z postawionych przez organizatorów „Problemów Długoterminowych” i przez sześć miesięcy samodzielnie pracowali nad przedstawieniem prezentującym jego rozwiązanie, by w pierwszych dniach kwietnia, podczas ogólnopolskiego finału w Gdyni, zdobyć w swoich kategoriach odpowiednio pierwsze (piątoklasiści) i drugie miejsce (szóstoklasiści) – obydwa punktowane awansem do międzynarodowego finału! Żeby tego dokonać ci młodzi ludzie musieli wykazać się kreatywnością, nieszablonowym, krytycznym myśleniem, współdziałaniem w grupie, a także umiejętnościami technicznymi, a więc niezwykle ważnymi w dzisiejszym świecie kompetencjami. Samodzielnie tworzyli pojazdy, wymyślali ich napędy, pisali scenariusz, budowali scenografię, tworzyli kostiumy, przygotowywali muzykę, by na koniec, w Gdyni, zaprezentować efekt swojej wielomiesięcznej pracy i podczas tzw. Problemów Spontanicznych dowieść, że są drużyną w każdym calu.
Udało się, a ich sukces jest tym większy, że niezwykle rzadko zdarza się, aby laur zwycięstwa przypadł w udziale więcej niż jednej drużynie z danego regionu. Tymczasem w tym roku są to aż dwie drużyny z jednej, liczącej zaledwie 200 uczniów szkoły podstawowej. Sukces ten generuje jednak olbrzymie koszty. Kilkudniowy wyjazd grupy liczącej 16 osób (13 dzieci z dwóch drużyn i 3 trenerki) szkoła wycenia na niemal 180 tysięcy złotych. Składają się na niego: cena grupowego biletu lotniczego, kupowanego w ostatniej chwili (do wylotu został zaledwie miesiąc), opłata za nie tani pobyt na campusie wyznaczonym przez organizatorów, a także przejazd z lotniska i nocleg po drodze, wysyłka rekwizytów i często wielkogabarytowych elementów scenografii, dodatkowe poświadczone notarialnie dokumenty i upoważnienia czy wymagane przed wyjazdem testy.
Organizatorzy konkursu piszą, że „Odyseusze uczą się marzyć – odważnie i w oparciu o cele, myśleć – samodzielnie i nieszablonowo, i tworzyć – rozwiązania oryginalne i efektywne zarazem”. Każdy z nas może pomóc im spełnić marzenia i pokazać, że nieszablonowe myślenie i twórcza odwaga popłacają. Aby to zrobić wystarczy zasilić składkę utworzoną przez jednego z rodziców krakowskich Odyseuszy pod hasłem Finał Odysei Umysłu - WSPIERAMY GENIUSZY (https://zrzutka.pl/k9799b).
Każda złotówka przybliży dzieciaki do szczęśliwego finału tej kosztownej Odysei, z której być może wrócą jako Mistrzowie Świata.