W poniedziałek wieczorem w nowojorskim The Metropolitan Museum of Art odbyła się jedna z najważniejszych modowych imprez sezonu, Met Gala. Na przyjęciu z okazji otwarcia nowej wystawy modowej "Punk: od chaosu do couture" zjawiła się plejada gwiazd. Organizatorką wydarzenia była redaktor naczelna amerykańskiego "Vogue'a" Anna Wintour.
Wśród gości wydarzenia znaleźli się m.in. koreański raper Psy i aktora Gwyneth Paltrow, której towarzyszył mąż Chris Martin, wokalista zespołu Coldplay. Zdobywczyni Oscara opowiedziała tygodnikowi "The Star" o zabawnym zdarzeniu, jakie łączy się z autorem przeboju "Gangnam style".
Gdy para zobaczyła ekstrawaganckiego Koreańczyka, postanowiła do niego podejść i poprosić o wspólne zdjęcie. Fotografia miała być niespodzianką dla ich siedmioletniego syna Mosesa, który jest wielkim fanem rapera.
Kiedy Paltrow i Martin zagaili do Psy, ten zachowywał się tak, jak nie wiedział, z kim ma do czynienia. Swoich fanów potraktował przyjaźnie i zgodził się zapozować z nimi do zdjęć. Po imprezie para przesłała mu fotki. Psy dopiero wtedy zreflektował się, że nie miał do czynienia z anonimowymi sympatykami. Zdjęcia z Paltrow i Martinem zamieścił na swoim koncie Twitterowym.
Mimo tego zabawnego zdarzenia, aktorka nie ma zbyt dobrych wspomnień z modowej gali. "Okazało się niewypałem. Wydawało się, że będzie tak cudownie, że zobaczę tylu niezwykłych ludzi. Ale gdy już znalazłam się na imprezie, było za tłoczno i za duszno, a ludzie się przepychali" - oceniła krytycznie. (PAP Life) fot.PAP/EPA
Koreański gwiazdor nie poznał Gwyneth Paltrow
wtorek, 14 maja 2013 (14:59)
Nie milkną komentarze po nowojorskiej imprezie Met Gala. Kolejna anegdota, jaka wypłynęła do mediów, dotyczy Gwyneth Paltrow i Psy, autora przeboju "Gangnam style". Gdy aktorka poprosiła rapera o wspólne zdjęcie, ten miał jej nie rozpoznać.