“Tamara Łempicka we wrześniu i październiku ubiegłego roku miała swoją wielką wystawę, największą w historii poświęconą jej osobie, w Stanach Zjednoczonych, w San Francisco, w The Young Museum - wyjaśnia Katarzyna Rybka-Iwańska, szefowa Wydziału Zespołu ds. Komunikacji i Dyplomacji Publicznej w ambasadzie RP w Waszyngtonie - kiedy zobaczyłam ją w październiku w San Francisco, miałam po prostu gęsią skórkę. Jest tam kilkadziesiąt obrazów, kilkadziesiąt grafik, setki zdjęć, wspaniale opowiedziana historia Tamary Łempickiej. Zamarzyło nam się, żeby pokazać tę historię również w Waszyngtonie, naszym gościom. Nie mamy możliwości zorganizowania tak wielkiej, spektakularnej wystawy, więc stwierdziliśmy, że zrobimy to po swojemu, tak jak lubimy najbardziej, czyli w czasie Dnia Otwartego Ambasady RP w Waszyngtonie w maju.
Dlaczego Tamara Łempicka? Nie tylko ze względu na to, że jest fenomenalną artystką, ale chcieliśmy opowiadać o Polsce Amerykanom z troszkę innej perspektywy. Zawsze, gdy mówimy, że jesteśmy z Polski, przedstawiamy się poprzez Kościuszkę i Pułaskiego, a nie ma kobiet. Dlatego stwierdziliśmy, że zorganizujemy ten event poświęcony Tamarze Łempickiej, aby pokazać Polskę od bardziej kobiecej, eleganckiej, glamour strony, ale także od strony wielkiego talentu Tamary Łempickiej, jej niesamowitej osobowości oraz historii kobiety, która potrafiła uciec, poradzić sobie z wszystkimi przeciwnościami losu i także reinvent herself, czyli przeobrażać się w zupełnie inną kobietę, kiedy tylko tego potrzebowała lub kiedy tylko tego chciała”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Goście mogli również obejrzeć film krótkometrażowy, sprawdzić się w quizie o Łempickiej oraz wziąć udział w lekcji tańca prowadzonej przez Marię Bliznetsovą.
“Ponieważ całe wydarzenie poświęcone jest latom 20., uznaliśmy, że warto nauczać tańców, które były wtedy popularne – takich jak Charleston, swing, foxtrot czy walc. To bardzo żywiołowe, pełne radości i energii tańce w parach. Szczerze wierzę, że każdy może tańczyć. Jeśli potrafisz chodzić, potrafisz też tańczyć. Jeśli masz lewą i prawą nogę – to zdecydowanie dasz radę! Wszyscy radzą sobie świetnie! Jestem bardzo podekscytowana i zaszczycona, że mogę tu być”.
Wielu odwiedzających po raz pierwszy zetknęło się z twórczością Tamary Łempickiej – ale jej styl wydawał im się znajomy:
“Nie słyszałam o niej wcześniej, ale z pewnością widziałam jej prace – doskonale oddają ducha lat 20. i 30. Dlatego świetnie było posłuchać i dowiedzieć się więcej o jej historii i związkach z Polską.”
“Ja również nigdy o niej nie słyszałam, ale tak jak Hanna, widziałam jej obrazy. Coś mnie w nich zaintrygowało. studiuję historię sztuki i wydaje mi się, że na niektórych zajęciach, gdy omawiamy lata 20., jej prace się pojawiały – choć nie pamiętałam jej nazwiska. Tym bardziej cieszę się, że mogę teraz dowiedzieć się więcej” - mówiły dwie młode Amerykanki, które odwiedziły polską ambasadą podczas Dnia Otwartego.
W niedzielę wieczorem w Waszyngtonie odbył się też pokaz dokumentu „The True Story of Tamara de Lempicka & the Art of Survival” z udziałem Marisy de Lempickiej - prawnuczki Tamary a taże reżyserki Julie Rubio oraz współproducenta Blake’a Wellena.
tekst i zdjęcia
Lidia Krawczuk