Z ministrem zgodziła się dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki 
Filmowej (PISF), Agnieszka Odorowicz. "To być może najbardziej 
oczekiwany polski film ostatnich kilkudziesięciu lat" - uznała 
Odorowicz. 
"Katyń" to nowy tytuł nadany filmowi Wajdy, wcześniej dramat 
określano jako "Post Mortem. Opowieść katyńska". Na środowej 
konferencji po raz pierwszy pokazano dziennikarzom fragmenty 
filmu. Przypomniano, że jego uroczysta premiera odbędzie się 17 
września w Teatrze Wielkim w Warszawie. 
"To coś więcej niż film. To również wypełnienie zobowiązania 
wobec pokoleń, które przeżyły wojnę, okupację, a potem lata 
zniewolenia. I wielkie wyzwanie przekazania prawdy młodemu 
pokoleniu" - powiedziała szefowa PISF. Minister Ujazdowski 
podkreślił zaś, że film ten nie powinien być "pojmowany wyłącznie 
jako lekcja historii, gdyż to przede wszystkim dzieło artystyczne". 
Sam Wajda zapowiedział, że "Katyń" nie przedstawi z pewnością 
wszystkich historycznych aspektów związanych z tą tragedią. "Tytuł bierze na siebie bardzo ciężkie jarzmo. Może z niego wynikać, że film zawiera wszystkie historyczne aspekty, a to przecież niemożliwe. On opowiada historie o ludziach" - ocenił reżyser. 
Mówiąc o "Katyniu", Wajda wspominał reakcje publiczności na swój 
inny film - "Kanał" z 1956 roku. "+Kanał+ był zrobiony po 
wydarzeniach Powstania Warszawskiego i rozumiałem dobrze wszystkie żale; głosy, które zwracały się do mnie, że nie uwzględniłem różnych aspektów, że opowiedziałem jedynie tę historię" - powiedział. 
Wajda podkreślił, że decyzja o zrealizowaniu filmu na temat 
tragedii katyńskiej była dla niego najtrudniejszą w życiu. "Katyń" 
to dla reżysera film bardzo osobisty. Ojciec Wajdy, Jakub, oficer 
Wojska Polskiego, zginął w Katyniu. 
Dramat "Katyń" przedstawi losy kobiet - matek, żon i córek 
polskich oficerów zamordowanych w 1940 roku w lasach katyńskich przez NKWD. Powstał na podstawie powieści Andrzeja Mularczyka. Autorem zdjęć jest Paweł Edelman. 
W głównych rolach wystąpili: Jan Englert, Andrzej Chyra, Artur 
Żmijewski, Paweł Małaszyński, Władysław Kowalski, Maja 
Ostaszewska, Magdalena Cielecka, Danuta Stenka, Maja Komorowska i Stanisława Celińska. 
Ostaszewska wciela się w rolę Anny - żony rotmistrza 8-go Pułku 
Ułanów w Krakowie (w roli rotmistrza - Artur Żmijewski). Anna 
czeka wiernie na swojego męża, a oczywiste dowody, że on nie żyje, że został zamordowany w Katyniu, przyjmuje do końca z 
niedowierzaniem. Dramatyczna prawda dociera do Anny dopiero, kiedy trafia do niej notatnik Rotmistrza. 
Stenka to z kolei Róża, żona generała (Jan Englert). Generał 
został wzięty do niewoli 17 września 1939 roku, na terenach 
zajętych przez Armię Czerwoną. Generałowa mieszka w Krakowie. W kwietniu 1943 r. dowiaduje się o odkryciu przez Niemców grobów katyńskich. Musi obejrzeć niemiecki film pokazujący przerażające obrazy masowych grobów polskich oficerów. 
Celińska wciela się w rolę Stasi - gospodyni w domu Generała i 
żony partyzanta Armii Ludowej. Komorowska i Kowalski grają 
rodziców Rotmistrza. Chyra występuje w roli Jerzego, porucznika 8-go Pułku Ułanów w Krakowie. Małaszyński gra Piotra, inżyniera, 
porucznika pilota. Cielecka jest Agnieszką, siostrą porucznika 
pilota. 
"Katyń" Wajdy "najdłużej i najmocniej oczekiwanym polskim filmem"
środa, 11 kwietnia 2007 (15:52)
"Katyń" w reżyserii Andrzeja Wajdy to "dzieło najdłużej i najmocniej oczekiwane spośród polskich dzieł filmowych" - ocenił na środowej konferencji prasowej w Warszawie minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski.