Kalendarz Pirelli, nie bez racji nazywany „najseksowniejszym kalendarzem świata mody”, ma już ponad półwieczną tradycję. Pierwsza edycja legendarnego wydawnictwa, które prezentuje artystyczne akty modelek i innych znanych postaci z branży rozrywkowej, ukazała się w 1964 roku. Amerykański magazyn „Vogue” opublikował tymczasem ekskluzywne materiały zza kulis przyszłorocznej odsłony kultowego kalendarza.
Zdjęcia autorstwa norweskiego fotografa Solve Sundsbo powstawały na terenie Londynu, brytyjskich hrabstw Norfolk i Essex oraz Nowego Jorku. Przed obiektywem pozowała plejada gwiazd kina, estrady, sportu i modelingu: Tilda Swinton, Gwendoline Christie, Irina Shayk, FKA Twigs, Venus Williams, Eva Herzigová, Susie Cave, Adria Arjona, Du Juan, Luisa Ranieri i Isabella Rossellini.
„W kalendarzu na 2026 rok chcę uchwycić emocje, instynkty i stany umysłu, które są kluczowe dla ludzkiej egzystencji: tęsknotę za wolnością, ciekawość, pragnienie zdobywania wiedzy. Kryje się w tym pewnego rodzaju tajemnica, ale i namiętności; za inspirację posłużyły takie tematy, jak dążenie do emancypacji, więź z naturą i nasza relacja z czasem i przestrzenią” – wyjawił autor fotografii w cytowanym przez „Vogue” oświadczeniu.
Sundsbo znany jest z łączenia nowoczesnych i analogowych technik – w swoich pracach wykorzystuje on zarówno skanowanie 3D, jak i ręczny retusz. W powstawaniu nowego Kalendarza Pirelli uczestniczyli również styliści fryzur Syd Hayes, Ali Pirzadeh i Bob Recine, wizażyści Val Garland i James Kaliardos oraz słynny stylista Jerry Stafford.
Zakulisowe materiały ujawniają, czego możemy się spodziewać po kolejnej edycji wydawnictwa. Motywem przewodnim jest natura. Fotografie utrzymane mają być w poetyckim, onirycznym klimacie – nie zabraknie sielskich leśnych scenerii, efektownych podwodnych ujęć i zwiewnych tkanin, zmysłowo muskających ciała modelek. Premiera nowego Kalendarza Pirelli zaplanowana jest na listopad. (PAP Life)