Judi Dench wyjawiła, że jej imię jest pomysłem wróżki

Angielska aktorka wyznała, że o tym, jakie imię otrzymała, zdecydowała słynna wróżka, do której wybrał się jej ojciec. Judi Dench podzieliła się tą ciekawostką przy okazji nadchodzącej premiery jej nowego filmu „Jak wywołałem byłą żonę”, w którym gra jasnowidzkę.

Judi Dench wyjawiła, że jej imię jest pomysłem wróżki
fot.PAP/ EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

Jeśli polskie kina zostaną otwarte po 17 stycznia, wraz z końcem kwarantanny narodowej, jednym z pierwszych nowych filmów, który zobaczymy na dużym ekranie, będzie komedia „Jak wywołałem byłą żonę”. Istotną rolę w tej produkcji gra Judi Dench – wciela się w ekscentryczną Madame Arcati, która za pieniądze pomaga innym porozumieć się z duchami. Film powstał według sztuki Noela Cowarda z 1941 r. Po raz pierwszy zekranizowano ją w 1945 roku (polski tytuł filmu to „Seans”).

Dench, rozmawiając z dziennikiem „The Guardian”, opowiedziała o tym, co łączy ją z Madame Arcati. „Bardzo dziwna rzecz się stała, gdy się urodziłam. Mój ojciec był doktorem, matka była z Dublina i mieszkali w Yorku. Była tam słynna jasnowidzka. Mój ojciec spotkał ją dzień po moich narodzinach. Powiedziała mu: Bardzo mi miło słyszeć o Judith. Moi rodzice nie mieli pomysłu, jak mnie nazwać, więc dali mi na imię Judith. Na szczęście teraz nie używam tego imienia (aktorka postawiła na jego skróconą formę, Judi – przyp. red.)” – powiedziała ta urodzona w grudniu 1934 roku aktorka.

Właśnie w tej dekadzie XX w. osadzona jest akcja filmu. „W latach 30. wróżbici cieszyli się ogromnym poważaniem. Odbywali tournee, a ludzie chodzili na ich występy. Jest wielki świat, o którego istnieniu nie wiemy. Bezgranicznie w niego wierzę, ponieważ przytrafiły mi się różne rzeczy” – mówi Dench. Żartuje, że po śmierci chętnie będzie nawiedzać miejsca i ludzi, których kocha. „Mogę dużo włóczyć się po Szkocji, bo tak bardzo ją kocham” – śmieje się 86-latka. (PAP Life)