Na Lazurowym Wybrzeżu trwa wielkie coroczne święto kina. Festiwal Filmowy w Cannes zainaugurowała 13 maja ceremonia otwarcia, podczas której Honorową Złotą Palmę odebrał Robert De Niro. Wczoraj do grona zdobywców tego prestiżowego wyróżnienia niespodziewanie dołączył Denzel Washington, którego najnowsza produkcja miała wówczas uroczystą premierę. Mowa o kryminale „Highest 2 Lowest” w reżyserii Spike’a Lee, który został wyświetlony poza konkursem. Hollywoodzki aktor stał się tym samym 21. laureatem statuetki przyznawanej za całokształt osiągnięć najbardziej zasłużonym postaciom branży filmowej.
Wbrew tradycji organizatorzy do ostatniej chwili trzymali tę wiadomość w tajemnicy – nawet przed samym Washingtonem. Dopiero gdy na scenie pojawił się dyrektor canneńskiego festiwalu Thierry Frémaux okazało się, że wydarzenie ma inny charakter niż pierwotnie zakładano. Dwukrotny zdobywca Oscara nie krył zdumienia. „To dla mnie totalne zaskoczenie, jestem niesamowicie wzruszony. Jesteśmy bardzo uprzywilejowaną grupą, ponieważ możemy kręcić filmy, nosić smokingi i jeszcze dostawać za to pieniądze. Zostaliśmy pobłogosławieni ponad miarę. Ja czuję się pobłogosławiony ponad miarę. Z całego serca wam dziękuję” – wyznał Washington, którego publiczność nagrodziła owacjami na stojąco.
Dla 70-letniego gwiazdora to dopiero druga wizyta w Cannes. Obecnie jest on pochłonięty występami na Broadwayu w nowej adaptacji „Otella”, w której partneruje mu Jake Gyllenhaal. Prócz dwóch statuetek Amerykańskiej Akademii Filmowej, Washington ma na swoim koncie także nagrodę Tony, trzy Złote Globy, dwa Srebrne Niedźwiedzie przyznane na festiwalu Berlinale oraz Prezydencki Medal Wolności. Honorowa Złota Palma wręczana jest od 2002 roku. W minionych latach cenne trofeum otrzymali m.in. Catherine Deneuve, Jane Fonda, Clint Eastwood, Jodie Foster, Harrison Ford, Michael Douglas, Meryl Streep i George Lucas.
„Highest 2 Lowest” jest piątym wspólnym filmem Washingtona i Lee. Wcześniej panowie nakręcili razem „Plan doskonały”, „Grę o honor”, muzyczną produkcję „Czarny blues” oraz dramat biograficzny „Malcolm X”. Obraz bazuje na kultowym japońskim kryminale „Niebo i piekło” z 1963 roku w reżyserii Akiry Kurosawy. To opowieść o bogatym właścicielu fabryki obuwia, który tuż przed sfinalizowaniem inwestycji życia odbiera telefon z żądaniem okupu za porwanego syna. Jeśli zgodzi się zapłacić, czeka go bankructwo. Bohaterowi przyjdzie wówczas stanąć przed dylematem moralnym – okazuje się bowiem, że omyłkowo porwano nie jego dziecko, lecz syna szofera.
„To nie jest remake, to reinterpretacja świetnego filmu Kurosawy. Denzel gra potentata muzycznego z własną wytwórnią i reputacją najlepszego ucha w branży” – wyjaśnił niedawno reżyser w rozmowie z serwisem Deadline. U boku Washingtona wystąpili m.in. Jeffrey Wright, Ilfenesh Hadera oraz amerykański raper A$AP Rocky. Na ekrany amerykańskich kin obraz trafi 22 sierpnia, a od 5 września będzie można go oglądać na platformie streamingowej Apple TV+. (PAP Life)