ON AIR
od 10:00 Pod znakiem Lwa zaprasza: Jadwiga Polus

Andrew Garfield nie dostał roli w filmie. Przyczyną był wygląd aktora

W najnowszym wywiadzie Andrew Garfield zdradził, że przed laty ubiegał się o rolę księcia Kaspiana w „Opowieściach z Narnii”. Aktor przyznał, że przez dłuższy czas nie mógł pogodzić się z porażką – za wszelką cenę chciał poznać przyczynę odrzucenia jego kandydatury przez twórców produkcji.

Andrew Garfield nie dostał roli w filmie. Przyczyną był wygląd aktora
Andrew Garfield/fot.FACUNDO ARRIZABALAGA/PAP/EPA

Marzenia o Kaspianie

Andrew Garfielda duża część widzów kojarzy z roli Człowieka-Pająka w filmowej serii „Spider-Man”. Aktor można było również zobaczyć produkcjach takich jak:„The Social Network”, „Przełęcz ocalonych” czy „Nie opuszczaj mnie”.  Okazuje się, że Garfield ubiegał się przed laty o angaż do innej filmu „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian”, który na ekranach kin zadebiutował w 2008 roku. Garfield brał udział w castingu do roli tytułowego Kaspiana, która finalnie powędrowała do brytyjskiego aktora filmowego i teatralnego, Bena Barnesa.

Gorycz porażki

Garfield nie dostał roli, jednak chciał znać powód odrzucenia jego kandydatury. Gwiazdor „Spider-Mana” w rozmowie z „Entertainment Tonight” ujawnił, że był niezwykle zdeterminowany, by ową rolę otrzymać. Co zrozumiałe, przez dłuższy czas nie mógł więc pogodzić się z porażką – za wszelką cenę chciał poznać przyczynę odrzucenia jego kandydatury przez twórców produkcji. Prawda okazała się dość brutalna. „Pamiętam, że miałem na tym punkcie obsesję. Cały czas pytałem swoją agentkę: „Dlaczego mnie nie wybrali?!”. W końcu moje nieustanne narzekanie ją złamało. ‘Nie dostałeś roli, bo producenci uważają, że jesteś nie dość przystojny, Andrew’ – zdradziła. To był duży zawód, bo naprawdę myślałem, że ten film może być dla mnie przełomowy” – wyjaśnił aktor.

Utalentowany aktor

Aktor podkreślił, że choć początkowo niełatwo było mu zaakceptować przegraną, dziś nie czuje z tego powodu żalu. A wybór Barnesa uważa za strzał w dziesiątkę. „Byłem wtedy potwornie zdesperowany, by dostać tę rolę, którą ostatecznie dostał genialny i rzeczywiście bardzo przystojny aktor Ben Barnes. Patrząc na to z perspektywy czasu, nie czuję się nieszczęśliwy. Mieli rację – Ben wykonał świetną robotę” – zapewnił Garfield. Gwiazdor „Spider-Mana” na brak zawodowych wyzwań narzekać nie może. Duży rozgłos zapewnił mu w ostatnim czasie występ w biograficznym musicalu „Tick, Tick .. . Boom!”, w którym sportretował obiecującego kompozytora teatralnego zmagającego się z presją stworzenia wiekopomnego dzieła. Za rolę tę otrzymał Złoty Glob oraz nominacje do Satelity i nagrody Critics’ Choice. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic