Jak dowiedział się lizboński tygodnik "Visao", kalendarz artystyczny piosenkarza, powracającego na scenę po rekonwalescencji, przewiduje wyjazdy zarówno w związku z koncertami zespołu Alexander Search, w którym jest wokalistą, jak i pod własnym nazwiskiem.
Koncerty w Polsce zostały zaplanowane na kwiecień 2019 r., a Salvador Sobral będzie wstępował na nich pod własnym nazwiskiem.
Polska będzie jednym z kilku państw, do których w ciągu najbliższego roku uda się Portugalczyk - pojedzie m.in. jeszcze w tournee po Hiszpanii, a także do Francji.
Sobotni występ Sobrala podczas finału Eurowizji w Lizbonie był jego pierwszym publicznym koncertem po grudniowym przeszczepie serca. Wokalista zaprezentował się podczas gali u boku brazylijskiej sławy muzycznej Caetano Veloso.
28-letni artysta z portugalskiej stolicy nie ukrywa swojego dystansu do europejskiego festiwalu piosenki. Twierdzi, że w ostatnich latach Eurowizja stała się promotorką muzyki skierowanej na efekciarstwo i pustej w swoim przesłaniu. Po sobotnim finale Eurowizji piosenkarz ponownie skrytykował tę imprezę.
Krótko po tegorocznym finale Eurowizji Salvador Sobral wyruszy w trasę koncertową po rodzimej Portugalii. Z kolei pomiędzy czerwcem a lipcem będzie występował w sąsiedniej Hiszpanii. Na jego trasie znajdą się m.in. Madryt, Barcelona, Malaga, Walencja, Kartagena, a także San Sebastian.
Sobral nie obawia się intensywnej trasy koncertowej. Muzyk przyznaje, że powraca do normalnego życia po operacji. "Chodzę po schodach, gram w piłkę nożną, biegam" - wyznał przed sobotnim finałem Eurowizji.
Sobral wygrał 13 maja ub.r. organizowany w Kijowie 62. finał Eurowizji dając Portugalii pierwszy w 53-letniej historii udziału tego kraju tytuł najlepszej piosenki Starego Kontynentu. Autorką zwycięskiej piosenki jest siostra Salvadora, Luisa Sobral. (PAP Life)