O tym, jaki stosunek do tego utworu miał George Michael, opowiedział były menedżer formacji Simon Napier-Bell, który współpracował z zespołem Wham! od początku do końca jego istnienia. W rozmowie z “Telegraph” podkreślił, że ten świąteczny szlagier podobał się Michaelowi, ale z czasem zaczął go denerwować. Dlaczego?
“Zawsze był nieco zdenerwowany i poirytowany faktem, że to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek napisał. George chciał, by zapamiętano go jako wielkiego autora tekstów. W głębi serca denerwowało go więc to, że piosenka, którą stworzył tak perfekcyjnie była piosenką bożonarodzeniową” - wyznał Simon Napier-Bell komplementując utwór, którego domowe demo powstało w niecałą godzinę.
Oczywiście, z perspektywy lat słuchacze mogą uznać, że te obawy piosenkarza były nieuzasadnione. Bo choć “Last Christmas” jest w okresie świąt Bożego Narodzenia jednym z niekwestionowanych przebojów, George Michael ma w swojej dyskografii wiele innych niezapomnianych i ponadczasowych kompozycji. (PAP Life)
Menedżer zespołu Wham! wyznał, że popularność świątecznego hitu grupy irytowała George’a Michaela
środa, 27 grudnia 2023 (12:02)
Choć przebój Wham! “Last Christmas” ma już 39 lat, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Potwierdziło to niedawne zestawienie Spotify. Utwór jest najchętniej odtwarzaną piosenką w Polsce i drugą na świecie. Jak się okazuje, autora tego hitu to powszechne uwielbienie nieco uwierało.
