Pisarz odwiedził bibliotekę w Instytucie, która nosi jego imię i będzie specjalizować się w jego twórczości. Pewnie zdają sobie państwo sprawę z tego, że dla kogoś, kto poświęcił całe swoje życie książkom, fakt że właśnie biblioteka nosi jego imię, jest czymś wyjątkowym. Powiedziałbym, że to jest rodzaj nagrody, którą trudno byłoby porównać z jakakolwiek inną nagrodą - podkreślił Mendoza.
Pytany o plany twórcze pisarz poinformował, że pisze teraz, ale nie wie, czy wyjdzie z tego książka, czy nie. (...) Dlatego, że ja tak naprawdę cały czas coś piszę i potem udaje się z tego sklecić książkę albo nie. Taka jest moja zasada. Czasami bywa tak, że wydaję książkę i po roku wydaję następną, a czasami jest tak, że w ciągu pięciu lat nie ukazuje się żadna książka. To nie znaczy, że nie piszę. Owszem, piszę, ale to się jakoś nie składa na książkę - wyjaśnił. Zdradził jednak, że akcja tego, co pisze, ponownie dzieje się w Barcelonie.
Eduardo Mendoza to jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy hiszpańskich, autor m.in. "Miasta cudów" oraz "Niewinności zagubionej w deszczu". W Polsce jest najbardziej znany z trylogii: "Przygody fryzjera damskiego", "Sekretu hiszpańskiej pensjonarki" i "Oliwkowego labiryntu". Cechami charakterystycznymi jego pisarstwa jest wyrazisty, ironiczny humor, postmodernistyczne podejście do materii literackiej i częste gry słowne.
