Każdy miesiąc w kalendarzu "Piękniejsza strona Faktów" jest zilustrowany zdjęciem jednej z naszych redakcyjnych koleżanek, które tworzą Fakty RMF FM. Ale jak podkreśla Adam Golec: Chcieliśmy pokazać tym, którzy zawieszą sobie kalendarz na ścianie, nie tylko fotografie pięknych kobiet, ale także miejsce, gdzie one pracują - w jakich pomieszczeniach, budynkach na Kopcu Kościuszki, ale też poza nim: w wozach transmisyjnych, satelitarnych...
Czym się kierował fotograf podczas pracy nad kalendarzem? By kalendarz nie był w pewien sposób nużący, chcieliśmy utrzymać rytm tych fotografii: aby na jednych stronach były ciasne plany, żeby portrety były bliższe, a na innych chcieliśmy pokazać plan szerszy. Więc niektórym z pań przypadło w udziale wziąć udział w scenie szerokiej, czyli pokazywaliśmy np. długie, zgrabne nogi, głębokie dekolty. Niektóre z miesięcy pozwalały, aby odkryć więcej ciała, niektóre zmuszały nas, aby swetrem robionym na drutach przykryć jego większą część. Ale mam nadzieję, że udało się nam pogodzić wszystko i rzeczywiście część z tych stylizacji odsłania znacznie więcej niż tylko portret - przyznaje.
Nad efektem końcowym całego kalendarza czuwał zespół złożony m.in. ze stylistek i z wizażystek. Golec podkreśla: Do każdej z stylizacji dobieraliśmy odpowiednie stroje, to było wcześniej konsultowane na spotkaniach z dziennikarkami. Kiedy te stroje były zatwierdzane, decydowano o makijażu, jego kolorach i ostatecznym wyrazie. (....) Żadna z sesji nie odbywała się w atmosferze jakichkolwiek protestów lub prób zmian. Zostałem obdarzony całkowitym zaufaniem i to jest fantastyczne, bo pracować w takiej atmosferze jest dużo łatwiej, dużo lżej. A zdarzały się sytuacje trudne, tak jak np. sesja z Ewą Kwaśny na szczycie kopca Kościuszki, gdzie oprócz dosyć trudnych warunków związanych z temperaturą, wiatrem, zachodzącym słońcem, musieliśmy zmierzyć się z dużą liczbą turystów...
Na pytanie, czy pracy nie utrudniał fakt, że fotografował kobiety, które na co dzień nie są przyzwyczajone do pracy przed obiektywem, podkreśla: To, że bohaterkami kalendarza są dziewczyny, które na co dzień nie mają okazji eksponować swojej powierzchowności, było moim zdaniem walorem tych sesji. Ja sam zresztą jestem tego typu fotografem i portrecistą, który nie ma do czynienia z zawodowymi modelkami. Wręcz przeciwnie, takich sytuacji może nie tyle co unikam, co nie zdarza mi się na co dzień realizować takich sesji. Fotografuję raczej konkretne osoby. Natomiast są to często ludzie piękni, którzy na co dzień nie prezentują swojego wizerunku, ale fotografowanie ich jest może nawet łatwiejsze niż zawodowych modeli i modelek.
Osoby zaangażowane w pracę nad kalendarzem:
Producent: Adrian Król
Fotograf: Adam Golec
Stylizacja: Ludmiła Mikłaszewicz-Pilch
Make up: Karolina Supernak-Szyndlar, Paulina Tomasik
Światło: Marcin Woźniak
Przeróbki krawieckie: Julita Górniak
Asystent: Karolina Sułkowska
Przeczytaj więcej i wygraj kalendarz
