"W pokoju obok" Pedro Almodovara otrzymał Złotego Lwa dla najlepszego filmu

Pierwszy pełnometrażowy film anglojęzyczny Pedro Almodovara "W pokoju obok", poruszający kwestie przyjaźni i eutanazji, otrzymał Złotego Lwa dla najlepszego filmu podczas sobotniej gali zamknięcia 81. festiwalu w Wenecji. Srebrnym Lwem - Wielką Nagrodą Jury uhonorowano "Vermiglio" Maury Delpero.

"W pokoju obok" Pedro Almodovara otrzymał Złotego Lwa dla najlepszego filmu
Pedro Almodovar (w środku) ze Złotym Lwem, obok Isabelle Huppert (L) i Pietrangelo Buttafuoco /ETTORE FERRARI /PAP/EPA

Podczas uroczystości zamknięcia festiwalu, która odbyła się w Palazzo del Cinema na weneckiej wyspie Lido, Złotego Lwa dla najlepszego filmu otrzymał "W pokoju obok" Pedro Almodovara. To pierwszy pełnometrażowy film anglojęzyczny hiszpańskiego twórcy, adaptacja jednego z wątków powieści "What Are You Going Through" Sigrid Nunez. Jej bohaterką jest cierpiąca na zaawansowanego raka korespondentka wojenna (w tej roli Tilda Swinton), która postanawia dokonać wspomaganego samobójstwa. Kobieta prosi swoją przyjaciółkę (Julianne Moore), by towarzyszyła jej w ostatnich dniach życia.

Podczas konferencji prasowej towarzyszącej premierze obrazu Almodovar zwrócił uwagę, że ludzie nie potrafią rozmawiać o śmierci. "Mam 74 lata i wiem, że każdy kolejny dzień może być tym ostatnim. Kiedy kręciliśmy film, wydawało mi się, że śmierć nam towarzyszy. Pod koniec zdjęć poczułem, że trochę ją oswoiłem. Wciąż nie do końca rozumiem, co oznacza, ale postać grana przez Tildę dała nam ważną lekcję. Ten film opowiada o empatii, szczodrości i prawdziwej przyjaźni" – stwierdził.

Srebrny Lew - Wielka Nagroda Jury trafiła tego wieczoru do "Vermiglio" Maury Delpero, historii osadzonej w 1944 r. we włoskiej wiosce. Jej bohaterami są członkowie rodziny, w których życiu pojawia się obcy żołnierz.

Statuetką za najlepszą reżyserię uhonorowano Brady'ego Corbeta za "The Brutalist". Głównym bohaterem filmu jest węgierski architekt żydowskiego pochodzenia, który w 1947 r. wyemigrował do USA. Odbierając nagrodę, Corbet wspomniał, jak okrutny jest świat dla imigrantów. "Ja sam jestem tylko filmowcem. Wszyscy na tej sali wybraliśmy trudny, często bolesny zawód. Ale tworzymy społeczność. Mamy moc, by wspierać się nazwajem, apelować do korporacji, by nie wywierały na nas presji. Mój film trwa trzy i pół godziny, został nakręcony na taśmie 70 mm. Mamy wizję lepszego kina, lepszego świata. Nasze dzieci zasługują na świat bez granic, niezależnie od swojego pochodzenia" - powiedział.   

Najlepszym aktorem okazał się Vincent Lindon, który zagrał ojca samotnie wychowującego synów w "The Quiet Son" sióstr Delphine i Muriel Coulin. Z kolei nagrodę dla najlepszej aktorki przyznano Nicole Kidman. Jurorzy docenili ją za kreację dyrektorki romansującej z dużo młodszym stażystą w "Babygirl" Haliny Reijn. Aktorka nie pojawiła się na gali. Zostawiła jednak przejmujący list, w którym poinformowała, że zmarła jej mama. "Kiedy dotarłam dziś do Wenecji, dowiedziałam się, że odeszła moja piękna, odważna mama Janelle Ann Kidman. Jestem zszokowana. Musiałam natychmiast wracać do rodziny. Dedykuję tę nagrodę mojej mamie - to ona mnie stworzyła, ukształtowała i prowadziła przez życie" - napisała Kidman.

Za scenariusz "I'm Still Here" wyróżniono Murilo Hausera i Heitora Loregę. Nagrodą specjalną jury doceniono "April" Dei Kulumbegashvili. Natomiast statuetka imienia Marcello Mastroianniego dla najlepszego młodego aktora przypadła Paulowi Kircherowi za rolę w "Leurs enfants apres eux", adaptacji powieści Nicolasa Mathieu w reżyserii braci Zorana i Ludovica Boukherma.

Laureatów konkursu głównego wyłoniło jury w składzie: francuska aktorka Isabelle Huppert (przewodnicząca), Agnieszka Holland, włoski reżyser Giuseppe Tornatore, amerykański reżyser i scenarzysta James Gray, Andrew Haigh z Wielkiej Brytanii, scenarzysta i producent z Brazylii Kleber Mendonca Filho, reżyser i scenarzysta z Mauretanii Abderrahmane Sissako, Julia von Heinz z Niemiec i chińska aktorka Zhang Ziyi.

Choć w tym roku Polska nie miała swojego przedstawiciela w konkursie głównym, w towarzyszącej festiwalowi sekcji Giornate degli Autori (pol. Dni Autorów) wyróżnienie specjalne Musa Cinema & Arts Award trafiło do "Sanatorium pod Klepsydrą" braci Quay. To luźna adaptacja prozy Brunona Schulza łącząca w sobie animację lalkową i film aktorski. Oniryczny obraz opowiada o Józefie (w tej roli Andrzej Kłak), który przyjeżdża do galicyjskiego sanatorium. W tym miejscu przebywał przed śmiercią jego tata. Przybywszy do tajemniczego miejsca, Józef odbywa podróż w czasie i przestrzeni. Konfrontuje się z przeszłością swoją i ojca. W obsadzie znaleźli się również Tadeusz Janiszewski i Wioletta Kopańska. Za zdjęcia odpowiada Bartosz Bieniek. Film - którego polską koproducentką jest Izabela Kiszka-Hoflik, a koproducentem Instytut Adama Mickiewicza – powstał we współpracy z TVP.

81. festiwal w Wenecji odbywał się w dniach 28 sierpnia - 7 września.

Daria Porycka

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic