Postanowienie Akademii Filmowej ma na celu uczynienie transmisji Oscarowej gali bardziej atrakcyjną dla widzów. Zamiast pokazywać wręczenie statuetek w ośmiu kategoriach (m.in. najlepsza muzyka, montaż i najlepszy film krótkometrażowy, w której to kategorii nominowana została polska „Sukienka”), transmisja ma zostać wypełniona bardziej rozrywkowymi numerami. Oscary w feralnych kategoriach zostaną rozdane tuż przed rozpoczęciem transmisji na żywo, a widzowie zobaczą jedynie zmontowane urywki pokazujące laureatów.
Swój list członkowie Stowarzyszenia Amerykańskich Scenografów skierowali do szefów Akademii – Davida Rubina i Dawn Hudson – jak również do członków zarządu. Jest on wyrazem solidarności z nominowanymi w pozostałych kategoriach, które „Akademia zdecydowała się zdegradować z równego uznania” w stosunku do kategorii, które zostaną uwzględnione w transmisji na żywo.
„Uszczuplanie ceremonii z tych konkretnych nagród, które zdecydowaliście się +przyciąć+, by pokazać więcej rozrywki, jest karą nie tylko dla nominowanych artystów, ale przede wszystkim dla całych branż, których są reprezentantami. Każdy z nich jest niezwykle dumny z tego, że brał udział w tworzeniu każdego nominowanego, a później nagradzanego filmu. Osłabiliście nas wszystkich tym działaniem i z tego powodu jesteśmy wściekli” – czytamy w liście cytowanym przez portal „Variety”.
Wcześniej swoje oburzenie decyzją Akademii wyrazili m.in. montażyści, a głośno wybrzmiały też głosy nawołujące kompozytorów do bojkotu oscarowej gali w ramach protestu przeciwko takiemu rozwiązaniu. Ceremonia rozdania Oscarów odbędzie się 27 marca. Jej organizatorzy liczą na to, że zwiększenie części rozrywkowej gali pozwoli zwiększyć też jej oglądalność. W ubiegłym roku ceremonię rozdania Oscarów oglądało w telewizji najmniej widzów w historii. (PAP Life)