Śpiewająca Keira Knightley

Od lat Keira Knightley grywa głównie w filmach historycznych i kostiumowych. "Śmierć krążyła nad niemal każdą z bohaterek, którą zagrałam w ciągu ostatnich pięciu lat" - żartuje aktorka. "Zdecydowałam, że jeśli tylko pojawi się okazja zagrania kogoś, kto nie musi przechodzić przez ciężkie załamanie nerwowe zakończone śmiercią, to z przyjemnością z niej skorzystam. Rzadko trafia się propozycja grania w filmie tak przepełnionym pozytywną energią i nadzieją" - mówi o swoim nowym projekcie "Zacznijmy od nowa".

Tym razem Knightley wciela się w Grettę, początkującą piosenkarkę i kompozytorkę. Rozpoczyna ona nowy rozdział życia u boku wziętego muzyka, granego przez Adama Levine'a z zespołu Maroon 5. "Nie było problemem zgodzić się na udział w filmie, bo z miejsca pokochałam tę historię. Dopiero po czasie dotarło do mnie, na co się porwałam. W Zacznijmy od nowa miałam nie tylko grać, ale i śpiewać. I to w towarzystwie ludzi, którzy głosem zarabiają na życie. Na ile się dało, odsuwałam strach od siebie, jednak po wejściu do studia wszystkie obawy wróciły z podwójną mocą" - przyznaje brytyjska gwiazda.

Jednak, jak uważa Levine, niepotrzebnie się denerwowała. "Jest bardzo utalentowana. Gdyby zdecydowała się wystąpić w The Voice, koniecznie chciałbym mieć ją w swojej drużynie" - deklaruje wokalista, na co dzień zasiadający w jury amerykańskiego talent show.

Co ciekawe, przed laty brytyjski Narodowy Instytut Niewidomych nazwał Keirę Knightley posiadaczką drugiego w kolejności najseksowniejszego głosu świata, zaraz po Seannie Connery.

Efekt spotkania "najseksowniejszego głosu świata" z "najseksowniejszym żyjącym mężczyzną", jak tytułuje się Levine'a, poznamy 4 lipca. Wtedy nowy film Carneya zagości na polskich ekranach. fot.PAP/EPA (PAP Life)