Smaczki Józefa Piłsudskiego

Dla wielu symbolem odzyskania przez Polskę niepodległości jest postać Józefa Piłsudskiego. W jego kontekście często wspomina się o Kasztance, klaczy marszałka. A jak jadał i jakie były jego ulubione smaki? Okazuje się, że skromnie, ale miał słabość do słodyczy.

Smaczki Józefa Piłsudskiego
fot.PAP/Wojciech Pacewicz

Z książki "Sto receptur na sto lat niepodległości (1918-2018)" wydanej na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości - na podstawie wspomnień Aleksandry Piłsudskiej (drugiej żony marszałka) - można dowiedzieć się, że jadał on skromnie i nie przywiązywał wielkiej wagi do spożywanych posiłków.

"O dziwo, nie lubił sztandarowych potraw litewskich, takich jak kołduny albo bigos litewski. Pod koniec życia, według wskazań lekarzy, jadł głównie drób i cielęcinę, unikając czerwonych i tłustych mięs" - czytamy.

Wielką słabość natomiast miał Piłsudski do słodyczy - uwielbiał zwłaszcza ciasto z suszonymi śliwkami i pianką oraz słodkie bułeczki z cynamonem. "Te ostatnie po upieczeniu często podsuszano i podawano jako krojone sucharki" - dowiadujemy się z publikacji.

Co więcej, marszałek wypijał do tego ogromne ilości słodkiej herbaty. "Nie lubił natomiast kawy, popularnej raczej w zaborze pruskim i austriackim, podczas gdy w Kongresówce i na kresach chętnie pito przyrządzaną w samowarach herbatę" - podają autorzy książki.

Specyficzne było też podejście Piłsudskiego do tych, który mu usługiwali i gotowali - mianowicie marszałek chciał, by pochodzili oni tylko z powiatu święciańskiego na Wileńszczyźnie, skąd sam pochodził. "W tym życzeniu niewątpliwie widać nostalgię za smakami dzieciństwa" - zauważają autorzy. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic