14 miliardów 850 milionów dolarów zarobiły do tej pory wszystkie filmy z udziałem Scarlett Johansson według wskazań światowego box-office’u, co skrzętnie wylicza portal The Numbers. Najnowszy, „Jurassic World: Odrodzenie” ma na swoim koncie po kilku dniach od premiery już 300 milionów dolarów, co sprawiło, że gwiazda „Czarnej Wdowy” zameldowała się na pierwszym miejscu listy gwiazd Hollywood, których filmy zarobiły najwięcej. Zepchnęła tym samym dotychczasowego lidera, Samuela L. Jacksona, którego filmy zarobił w box-office 14 miliardów 600 milionów dolarów.
Na kwotę 14 miliardów 850 milionów dolarów składa się 36 filmów, w których wystąpiła Scarlett Johansson. Daje to średnią nieco poniżej 413 milionów dolarów na film. Nie dziwi fakt, że aby znaleźć się na pierwszym miejscach wspomnianej listy, należało wystąpić w dwóch ostatnich częściach „Avengersów”, filmach „Wojna bez granic” oraz „Koniec gry”, które należą do najbardziej kasowych filmów wszech czasów. Oprócz Johansson i Jacksona wystąpili w nich również m.in. Robert Downey Jr., Zoe Saldana i Chris Pratt, którzy zajmują odpowiednio trzecie, czwarte i piąte miejsce. Pierwszą dziesiątkę uzupełniają kolejno: Tom Cruise, Chris Hemsworth, Vin Diesel, Dwayne Johnson i Chris Evans.
Udział w filmach Marvela – z pierwszej dziesiątki nie zagrali w nich jedynie Cruise i Johnson – zapewnia znalezienie się na liście podanej przez The Numbers. Widać to szczególnie w przypadkach Danai Guriry i Pom Klementieff, które w zestawieniu są stosunkowo daleko, bo na 37. i 45. miejscu. Wrażenie robi jednak to, że w przeliczeniu na jeden film – a tych w przypadku obydwu aktorek jest pięć – średni ich zarobek to blisko miliard 300 milionów i miliard 200 milionów dolarów. Podobnie Benedict Wong, którego siedem filmów zarobiło średnio 918 milionów dolarów.
Johansson zapewne nie będzie długo cieszyć się z przewodnictwa na liście. Już wkrótce wyminąć ją powinni Robert Downey Jr., którego zobaczymy w filmie „Avengers: Doomsday” oraz Zoe Saldana, która powtórzy swoją rolę w trzeciej części „Avatara”. (PAP Life)