W oświadczeniu przysłanym przez FAA portalowi „Variety” czytamy, że samolot pilotowany przez 77-letniego gwiazdora przeciął pas startowy, na którym właśnie lądował inny samolot. Obydwie maszyny dzielił w trakcie zdarzenia niewiele ponad kilometr.
„FAA wszczęła śledztwo w sprawie incydentu, do jakiego doszło z udziałem pilota samolotu Aviat Husky, który przeciął pas startowy lotniska Hawthorne Municipal Airport w momencie, w którym inny samolot podchodził właśnie do lądowania” – czytamy w oświadczeniu.
Przedstawiciel aktora twierdzi, że wynikająca z błędu w komunikacji z wieżą kontrolną sytuacja ani przez chwilę nie zagrażała wypadkiem.
„Ford przeciął pas startowy lotniska po tym, jak mylnie usłyszał komunikat z wieży kontrolnej. Od razu zauważył swój błąd i przeprosił za niego. Celem lotu było utrzymanie sprawności w pilotowaniu samolotu. Nikt nie został poszkodowany i nie było żadnego niebezpieczeństwa kolizji” – pisze przedstawiciel aktora w oświadczeniu przysłanym redakcji „Variety”.
Na nagraniu udostępnionym FAA przez wieżę kontrolną słychać, że Ford źle rozumie usłyszaną komendę i chwilę później przyznaje się do błędu. „Miałeś trzymać się krótko, musisz uważniej słuchać” – mówi kontroler, na co Ford odpowiada słowami: „Przepraszam pana, wydawało mi się, że mam robić dokładnie na odwrót. Bardzo przepraszam”.
Nie jest to pierwszy taki błąd w lotniczej karierze Harrisona Forda. Aktor brał udział w podobnym zdarzeniu w 2017 roku. Po śledztwie przeprowadzonym przez FAA i odbyciu stosownego kursu, Ford zachował licencję pilota i mógł dalej pilotować samoloty bez żadnych ograniczeń. (PAP Life)