"Mieszkam w Krakowie. Do Krakowa jestem przywiązany ze względów sentymentalnych, po prostu. Chciałbym tutaj trochę więcej czasu spędzić" - powiedział dziennikarzom na spotkaniu w kancelarii swoich krakowskich adwokatów Roman Polański.
"Od trzeciego roku życia Kraków stał się dla mnie, jak to mówią Francuzi - moją muszlą i każdy przyjazd tutaj jest dla mnie bardzo wzruszający. Chciałbym, żeby moja rodzina trochę bardziej się związała z tym miejscem. I poza tym fajnie tu jest, nie?" - pytał Polański.
"Za każdym razem, jak przyjeżdżam do Krakowa, zdaję sobie sprawę, że nie ma rogu, nie ma kamienia, nie ma kamienicy, która by nie była związana z jakimś wspomnieniem" - powiedział Roman Polański.
Z sentymentem wyrażał się także o Warszawie. "Warszawa to zawsze była dla mnie wycieczki. Z drugiej strony Warszawa jest dla mnie miejscem niesłychanie pozytywnym, każdy przyjazd do Warszawy jest dla mnie radosny, bo tam zawsze jeździłem w jakimś pozytywnym celu - albo kręcić film, albo reżyserować sztukę w teatrze Tak, że suma tych wspomnień stworzyła dla mnie miejsce, gdzie przyjeżdżam z największą przyjemnością. Ale mieszkać tam na stałe Krakusom trudno" - powiedział Polański.
Reżyser, który od lipca będzie w Warszawie kręcił swój najnowszy film, zadeklarował, że "zostanie tu, w Krakowie; w Warszawie będzie prawdopodobnie mieszkał w hotelu".
Polański (autor takich filmów jak "Nóż w wodzie", "Dziecko Rosemary", "Chinatown", "Pianista", "Pisarz widmo") mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner, i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem Polański nie odebrał nagrody Oscara przyznanej mu za reżyserię filmu "Pianista" w 2002 roku. Ekstradycji Romana Polańskiego domagają się Stany Zjednoczone. fot.PAP/Stanisław Rozpędzik (PAP Life)