ON AIR
od 17:00 Od słowa do słowa zaprasza: Katarzyna Hnat

Richard Gere zgodziłby się wystąpić w sequelu „Pretty Woman”. Aktor stawia jeden warunek

W marcu kinomani świętowali 35. rocznicę premiery „Pretty Woman”. Kultowa komedia romantyczna podbiła serca fanów z całego świata, zapisując się w historii kinematografii jako jedna z najbardziej klasycznych produkcji tego gatunku. Gwiazdor filmu Richard Gere ujawnił, że z chęcią wystąpiłby w ewentualnej kontynuacji obrazu – o ile scenarzyści stworzyliby wystarczająco dobrą historię.

Richard Gere zgodziłby się wystąpić w sequelu „Pretty Woman”. Aktor stawia jeden warunek
Richard Gere /PAP/Abaca

23 marca 1990 roku na ekrany kin trafiła legendarna komedia romantyczna „Pretty Woman” z Julią Roberts i Richardem Gere w obsadzie. Produkcja w reżyserii Garry’ego Marshalla przedstawia historię pracownicy seksualnej Vivian, która po przybyciu z prowincji do Los Angeles przypadkowo spotyka majętnego adwokata Edwarda. Oczarowany spontanicznością Vivian mężczyzna składa jej propozycję nie do odrzucenia: za tydzień spędzony u jego boku kobieta otrzyma trzy tysiące dolarów. Jak można się domyślić, z biegiem czasu między bohaterami rodzi się uczucie.

Obraz był nominowany do wielu prestiżowych nagród, a wcielająca się w główną postać Roberts zdobyła za swoją kreację m.in. Złoty Glob oraz drugą w karierze nominację do Oscara. Film odniósł zarazem olbrzymi komercyjny sukces – przy budżecie wynoszącym 14 mln dolarów zarobił on na świecie ponad 463 mln. Amerykański Instytut Filmowy umieścił tytuł na liście 100 najlepszych rodzimych produkcji romantycznych wszech czasów.

Fani „Pretty Woman” z pewnością zareagowaliby entuzjastycznie na wieści o powstaniu sequela kultowej komedii. Podczas charytatywnej gali City Harvest Presents The 2025 Gala: Carnaval, która odbyła się niedawno w Nowym Jorku, o ewentualny powrót do swojej roli został zapytany ekranowy partner Roberts. Rozmawiając z magazynem „People” Gere zdradził, że nie wyklucza występu w kontynuacji obrazu. Aktor stawia wszelako jeden warunek. „Wszystko sprowadza się do tego, czy będziemy mieć dobry scenariusz” – skwitował 75-letni gwiazdor.

W jednym z ostatnich wywiadów Gere wyjawił, że początkowo chciał zrezygnować z roli, która ugruntowała jego status ekranowego amanta. „Jestem dumny z tego filmu oraz całej pracy, którą wykonaliśmy, aby go stworzyć. Gdy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, miałem wrażenie, że nie ma tam żadnej postaci, że Edward to tylko facet w garniturze. Powiedziałem więc, że to nie dla mnie. Ostatecznie udało nam się odnaleźć w nim autentyzm, poczucie humoru i urok, dzięki którym widzowie tak bardzo go pokochali” – zdradził aktor pod koniec zeszłego roku, goszcząc w podcaście „Awards Chatter”. (PAP Life)

 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic