Przepis na turecki serial

Najpierw wielki sukces na świecie odniósł serial "Tysiąc i jedna noc" (powstawał w latach 2006-2009). Produkcja, która jest współczesną adaptacją "Księgi tysiąca i jednej nocy", została sprzedana do 80 krajów i wszędzie była bardzo chętnie oglądana. Jeszcze większym przebojem okazało się "Wspaniałe stulecie" (2011-2014). W obu historiach główną rolę gra turecki bożyszcze, niebieskooki Halit Ergenc. Szacuje się, że "Wspaniałe stulecie" obejrzało ponad pół miliarda ludzi na całym świecie. Ten serial uruchomił falę następnych produkcji, która rozlały się po świecie.

"Wspaniałe stulecie" opowiada historię Sulejmana Wspaniałego, osmańskiego sułtana z XVI w., który wbrew tradycji ożenił się ze swoją konkubiną Roksolaną. Jego wybranka ponoć była prawosławną chrześcijanką z Ukrainy. Generalnie, w serialach tureckich ważną rolę odgrywa pochodzenie klasowe bohaterów. Biedy chłopak zakochuje się bogatej dziewczynie lub na odwrót.

Brytyjski dziennik "The Guardian" stworzył nawet vademecum scenarzysty, który pracuje nad formatem dizi. "Nie dawać bohaterowi broni do ręki. Każdy serial kręci się wokół rodziny. Outsider zawsze przebywa drogę do nowego, zupełnie innego niż jego własne środowisko społeczno-ekonomiczne, np. przenosi się z miasta na wieś. Obiekt kobiecych westchnień ma złamane serce i nie potrafi już kochać. Nie ma nic lepszego niż trójkąt miłosny" - oto kardynalne zasady konstruowana fabuły.

Z kolei rada dla kostiumografów brzmiałaby tak: kobiety w chustach muzułmańskich prawie w ogóle nie mogą pojawiać się w telewizji. Bohaterki ubrane są po europejsku. Nawet w domu chodzą na szpilkach i w krótkich spódniczkach. Zarówno aktorki, jak i aktorzy muszą być bardzo urodziwi. Bez względu na to jak byliby pociągający, w dizi, koniec końców, i tak górę biorą tradycyjne wartości. (PAP Life)