Popularność filmu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”, objawiająca się powstawaniem kolejnych remake’u, nie dziwi. Interesujący i świeży jest nie tylko jego pomysł, istotne są też niewielkie wymagania inscenizacyjne. Do jego realizacji wystarczy właściwie jedno mieszkanie i kilkoro zdolnych aktorów. Bohaterami filmu jest bowiem grupa znajomych i krewnych, którzy spotykają się na wspólnej kolacji. W jej trakcie postanawiają położyć na stole swoje telefony komórkowe. Od tej pory wszyscy mają wgląd we wszystkie wiadomości, powiadomienia czy połączenia uczestników tej kolacji. Szybko okazuje się, że nie wiedzą o sobie wszystkiego.
O realizacji arabskiej wersji filmu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” mówiono od dłuższego czasu. W jego powstaniu przeszkodziła pandemia COVID-19 oraz polityczne niepokoje w Libanie. Teraz wygląda na to, że film w końcu uda się zrealizować. Pierwsze zdjęcia zaplanowano na 2 lutego przyszłego roku. Reżyserem będzie debiutujący w tej roli Wissam Smayra, który razem z Gabrielem Yammine’m napisał też scenariusz.
W obsadzie filmu obok Nadine Labaki wystąpią Mona Zaki („Opowiadaj, Szeherezado”), Eyad Nassar („The Looming Tower”), Diamand Bou Abboud („Zniewaga”), Adel Karam („Karmel”) oraz Georges Khabbaz („Pod bombami”).
O pochodzącej z Libanu aktorce i reżyserce Nadine Labaki zrobiło się głośno za sprawą jej nominowanego do Oscara filmu „Kafarnaum” z 2018 roku. To ponura opowieść prosto ze slumsów Bejrutu, której bohaterem jest 12-letni chłopiec. Decyduje się on na pozwanie do sądu swoich rodziców za to, że zdecydowali się urodzić go w takim miejscu, które nie daje szans na lepszą przyszłość.
Szacuje się, że wszystkie dotychczasowe wersje włoskiego „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” zarobiły w kinach na całym świecie 270 milionów dolarów. Serwis „IMDb” podaje, że remaki filmu Genovese’a powstały dotąd w Grecji, Hiszpanii, Turcji, Indiach, Francji, Meksyku, Chinach, Korei Południowej, Rosji, Armenii, Polsce, Niemczech, Wietnamie, Czechach i na Węgrzech. (PAP Life)