Oscary 2022: Gala bez wyraźnego akcentu nawiązującego do wojny w Ukrainie

Podczas oscarowej gali pojawił się jeden zauważalny akcent nawiązujący do wojny w Ukrainie. Ale był to bardzo delikatny gest.

Oscary 2022: Gala bez wyraźnego akcentu nawiązującego do wojny w Ukrainie
Jamie Lee Curtis /PAP/ EPA/DAVID SWANSON

Na ekranach telewizorów pojawiła się czarna plansza z informacją nawiązującą do dramatycznej sytuacji na Ukrainie. Wyświetlono apel o udzielanie pomocy ofiarom wojny. Wyświetlono kod QR, gdzie można dokonywać wpłaty.

Ukraińskich akcentów nie było zbyt wiele. Niektórzy zaproszeni na galę goście mieli niebieskie wstążki wyrażające solidarność z ludźmi, którzy uciekają przed wojną.

Przeważają jednak żarty. Dobrze bawi się Sean Penn - amerykański aktor, producent, scenarzysta i reżyser, który wzywał do bojkotu Oscarów, jeżeli Akademia nie zaprosi prezydenta Ukrainy do wygłoszenia wirtualnego przemówienia w czasie gali - relacjonował korespondent RMF FM w USA.

Kilka dni temu pojawiła się informacja, że organizatorzy gali nie zgodzili się na przemówienie Zełenskiego w trakcie ceremonii tłumacząc, że nie chcą upolityczniać gali.

Do wojny na Ukrainie odniósł się Francis Ford Coppola. Pojawił się na scenie w Dolby Theatre w związku z 50. rocznicą premiery "Ojca Chrzestnego". Kończąc przemówienie rzucił ze sceny - "Niech żyje Ukraina".

Malwina Zaborowska RMF24/PAP

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic